wtorek, 19 października 2021

CollectA - Koń zimnokrwisty z kotem 88916

Figurka CollectA nowość 2021 na drugą połowę roku - koń zimnokrwisty z kotem nr katalogowy 88916 (Draft Horse with Cat).


Model przedstawia kasztanowatego pociągowego konia (wałacha) nieokreślonej rasy z jasną grzywą i ogonem. 

Na jego zadzie siedzi biały kot z niebieskimi oczami i różowym nosem. Uprzedzając pytania - kotek jest na stałe przyklejony do grzbietu i nie da się go ściągnąć. Oczywiście zawsze można go oderwać / odciąć.


Wałach ma na głowie odmianę - latarnię przechodzącą w różową chrapkę. Jak dobrze się przyjrzycie, to zauważycie, że na nosie znajdują się zmarszczki - wygląda jakby koń prychał.

Grzywa jest dość krótka i zarzucona na jedną stronę, ogon także nie jest zbyt długi. Konik ma wyrzeźbione strzałki a na nogach znajdziemy wyrzeźbione i pomalowane kasztany.

Bardzo podoba mi się ten garbonosy profil. Jak myślicie, czy figurka przedstawia jakąś konkretną rasę?

Wałach z kotem jest już drugim modelem tej firmy, który przedstawia "przyjaźń międzygatunkową" - pierwszym była zeszłoroczna nowość: para klacz i pies (terrier), którą opisywałam tutaj:

CollectA - Klacz i terier 88891

Ładnie ze sobą wyglądają:

W porównaniu do innych modeli zimnokrwistych CollectA kasztan nie jest zbyt duży. Jest trochę wyższy od konia ardeńskiego, który jest najmniejszy ze wszystkich "ziemniaków". Ciekawe, że kopyta tych dwóch modeli są jednakowej wielkości, choć wydawało mi się, że arden ma dużo większe, ale może to dlatego, że ma on większe szczotki pęcionowe, które wizualnie powiększają.

A konia ardeńskiego opisywałam tutaj:

CollectA - Koń ardeński ogier nr 88759

Oprócz bohatera dzisiejszego wpisu na Monocerus.pl pojawiły się też pozostałe tegoroczne nowości CollectA, więc jak ktoś planuje zakupić, to zapraszam, póki jeszcze są dostępne.

Mam już zdjęcia kuca Chincoteague i chyba jeszcze dziś będzie wpis. Może uda się jutro obfotografować resztę koniowatych, bo podobno ma być ładna pogoda - trzymajcie kciuki!

Dzikie i wymarłe zwierzaki (a właściwie ich figurki), także są niczego sobie i aż proszą się o sesję. No i jeszcze nowe Breyery TR też czekają w kolejce... tak krótki dzień, tak mało czasu ;)

Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Cześć. Mam te figurkę tylko że do mnie przyjechała uszkodzona. W czasie transportu kotek po prostu postanowił zejść z konia��

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tego z terierem, całkiem fajny mold,
    Ziemniaczek bardzo mi się podoba, ale kotek już średnio. Jakbym go miała, to może bym się zastanowila nad wyslaniem go komuś na malowanie (i odcięcie kota haha), no ale generalnie koń o którym tu mowa jest bardzo fajny moim zdaniem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)