środa, 3 lutego 2021

Schleich 2021 - Koń maści srebrnej klacz 13914

 Nowość 2021 Schleich - koń maści srebrnej klacz 13914 (Silver dapple mare).

Nie wiem, czemu Schleich nie nadał jej żadnej rasy. Moim zdaniem to po prostu tinker, tylko taki bardziej "hamerykański" - kolorowy ;) No i nie wiem, czemu jest określona jako "dapple", skoro nie ma jabłuszek? Tajemnica.

Klacz ma bardzo bujną grzywę, ogon i szczotki pęcinowe - prawdziwy kudłacz.

Jest to jeden z kilku tegorocznych modeli Schleich, które mi się podobają. Jakby jeszcze ta głowa była ciut lepsza, to ta klacz byłaby chyba najładniejsza ze wszystkich.

Porównanie z tinkerem z roku 2017. Wydaje mi się, że modele mają innych twórców, bo wydają się bardzo różne stylem rzeźbienia.

Różnice szczególnie widać na szczotach oraz strukturze sierści. Ale również ich głowy są zupełnie inne.

Klacz jest dość duża, w porównaniu z tinkerem z Safari jest wręcz olbrzymia, ale akurat "Safarzak" jest dość mały.

Na poniższym zdjęciu od lewej modele koni rasy tinker (lub Gypsy Vanner): Safari Ltd, Schleich, Schleich, CollectA.

Wszystkie pokazane dziś modele możecie zakupić na Monocerusie pod tym linkiem:
Tinkery na Monocerusie

Jak Wam się podoba dzisiejsza bohaterka? U mnie już mieszka :)

Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Szkoda, że grzywa nie jest trochę porządniej wykonana, ale już sama maść – bardzo mi się podoba :).
    A będziesz opisywać rodzinę koni andaluzyjskich i mustanga? Jestem ciekawa, jak wyglądają tak ze wszystkich stron, bo może przy okazji jakimś dziwnym trafem do mnie trafią c:.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że kilka nowych Schleich mi się bardzo podoba (np. ogier niemieckiego kuca wierzchowego), ta Kobyłka zupełnie do mnie nie trafia. Głównie przez głowę, ale "styl" rzeźbienia grzywy i szczot pęcinowych jest nieco odpychający. W każdym razie, moim zdaniem Schleich idzie w dobrą stronę i naprawdę trzymam za niego kciuki. Chętnie przeczytam opisy innych nowych modeli, a część, mam nadzieję, do mnie trafi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie pierwszy dobry model Schleich od lat. Nie wiem, czy do mnie zawita, bo na mojej chciejliście są konie o wiele lepiej od niej wykonane, ale może kiedyś się zdecyduję. Nie mogę się doczekać zdjęć reszty nowości, bo zdjęcia katalogowe nie wiele mówią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest całkiem w porządku. Jej pyszczek od przodu bardzo mnie bawi :')

    OdpowiedzUsuń
  5. Ałć... jak tylko zobaczyłam zdjęcie, od razu zabolała mnie ta niedomalowana grzywka :/. Chociaż maść ma bardzo ładną, porządnie wykonaną, podobnie jak szczotki. Nogi i ogon wyglądają ładnie, ale szwy są strasznie widoczne jak na schleich. Generalnie ta firma idzie w dobrą stronę, ale tu mogli się bardziej przyłożyć.

    Pozdrawiam
    Sayto aka Łowca much

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi prawie żadna z nowości Schleich nie podpasowała... Także ta. Chyba jedynym modelem, który przygarnę, choć raczej niespiesznie, jest pudel, bo mam manię na punkcie psów ;>

    No ale apropos tej kobyłki. Jej rzeźba niezbyt mi podpasowała, ciało w sumie jest ok, ale głowa i "styl" rzeźby grzywy i szczot mnie od niej totalnie odpycha. No i agh, to malowanie! Jest coraz gorsze. Mam kilka ich starszych modeli, i malowanie jest O NIEBO lepsze. W Schleich zawsze podobało mi się to, że większość modeli była malowana bardzo porządnie i estetycznie, a tu... Tutaj na modelu widać spore niedomalowania, choć nie jest aż taki zły, w porównaniu do tych, których zdjęcia niedawno widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajtycznie, rzeźbiarze mają dość inny styl. Kobyła jest całkiem ładna ale, uważam że jest okropnie pomalowana (nie szczegółowo).

    OdpowiedzUsuń
  8. kobyłka jest sliczna! juz do mnie trafiła jesli chodzi o rzezbe jest genialna ale nie kazdemu przypadnie do gustu malowanie tez jest ładne w niektorych miejscach sa niedomalowania ale to juz zalezy od modelu moj jest szczególowo pomalowany

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)