piątek, 1 maja 2020

Breyer Traditional - 70th Anniversary ogier andaluzyjski

Breyer Traditional - model na 70-lecie firmy - ogier rasy andaluzyjskiej (Andalusian stallion).
Inne konie z tej serii opisywałam tu:
Breyer Traditional - 70th Anniversary Saddlebred
Breyer Traditional - 70th Anniversary walczący ogier

Modele opisywane wcześniej, a raczej ich moldy, pojawiły się w Polsce po raz pierwszy, dlatego opisywałam je trochę więcej. Natomiast mold dzisiejszego bohatera powinien być Wam już znany, gdyż pokazywałam go już na blogu nie raz, prawda?



No właśnie nieprawda, bo sprawdziłam i okazało się, że na blogu opisałam tylko karego andaluza i było to prawie 7 siedem(!) lat temu, a na dodatek zdjęcia się "popsuły" w poście - (naprawiłam). Od tamtej pory przybyły do mnie jeszcze mleczno-perłowy Templado (pokazałam go niedawno na zdjęciu razem z Catch Me)...


kolorowy Prism, który też ma tylko jedną fotkę...


oraz gniady Kripton Seni II, który nawet nie doczekał się pokazania na blogu.

Oj, Capricorn obijasz się z tymi opisami, obijasz... Weź się za robienie zdjęć, a nie tylko grasz w te "gupie gry z konikami" ;)


Dobra, no to zaczynamy.

Mold konia to "Andalusian stallion" wyrzeźbiony przez Kathleen Moody i wprowadzony do sprzedaży w roku 2004 jako kary koń andaluzyjski. Jako że mam ten model w kolekcji, zapraszam do poniższego posta - opisałam go tam dość dokładnie i ma dużo zdjęć:

Breyer Traditional - Kary koń andaluzyjski nr 584


Siwek niestety siedzi obecnie w pudełku. A dokładnie mówiąc jego maść to siwiejący z karego i dodatkowo ma jabłuszka. Albo raczej kółka. Albo łuski. Jak kto woli ;)


Powyżej i poniżej zdjęcia różnych egzemplarzy, które miałam okazję widzieć. Liczba, intensywność i rozmieszczenie "jabłek" różni się na poszczególnych egzemplarzach, ponieważ są robione ręcznie.


Model ma namalowane białe plamki w oczach, co go niewątpliwie ożywia. Innych kolorów na nim nie ma - tylko czerń i biel. Na brzuchu jest znaczek 70th Anniversary", który był także na saddlebredzie - stojący dęba ogier nie miał takiego logo.


Jak widać odcień szarości oraz jabłka na koniu andaluzyjskim są zupełnie różne od tych na Hwin.


Andaluz jest dużo krótszy od California Chrome.


A z ogierem Schleich wyglądają jak bliźniaki :D ;)


Zdjęcia z lalką będą innym razem, bo coś czuję, że konik będzie miał sesję w terenie.

To tyle na teraz. Jak Wam się siwek podoba?

Pozdrawiam!

3 komentarze:

  1. Ładnie temu moldowi w takiej kontrastowej maści.
    I bardziej wolę kółko-łuski niż niedawne breyerowskie eksperymenty z jabłkami w innych kształtach. :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten model to mój faworyt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Długo na niego czekałam i moje marzenia się w końcu spełnia 😍

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)