Mold konia to "Gaming Stock Horse" (Wyatt) wyrzeźbiony przez Morgen Kilbourn i wprowadzony do sprzedaży w roku 2014.
Opisywałam już Babyflo, która była dostępna w Polskich sklepach i jest na tym samym moldzie:
o, tutaj KLIK, ale jest klaczą.
Dzisiejszy bohater jest wałachem, tak jak pierwowzór moldu. Na brzuchu model ma napis "Collector Club 2018", żeby nie było wątpliwości, że jest z edycji limitowanej.
Koń jest maści dziko-gniado-tarantowatej (wzór derka). Na trzech nogach ma odmiany, na głowie dodatkowo łysinę, która przechodzi aż do podbródka (mleczny pysk).
Z racji tego, że model utrzymuje się na dwóch nogach, musi mieć odpowiednią podstawkę. Jest ona tego samego kształtu, co u Babyflo, ale plastik jest w ciemniejszym odcieniu brązu.
Na początku nie byłam do końca przekonana do modelu w wersji gloss, ale po raz kolejny okazało się, że kolor prezentuje się bardzo "żywo" i całkiem ładnie wychodzi na zdjęciach.
A jak Wam się podoba ten tarancik? Ja bym z chęcią przygarnęła żywego w takiej maści :D
Pozdrawiam!
Piękny koń ale wolałabym w wersji matowej
OdpowiedzUsuńJest przepiękny:D Lubię konie z derką tak jak Ty ale wolę jelonki;)
OdpowiedzUsuńPozdrówki Aneta=)!