Stone Horses to amerykańska firma produkująca modele koni w różnych rozmiarach. Można porównać ją do firmy Breyer, jednak jest pewna różnica. O ile firma Breyer produkuje swoje konie w dużych ilościach już wyłącznie w Chinach (poprawcie mnie, jeśli się mylę), to konie Petera Stone'a produkowane są w USA w niewielkich seriach i dlatego też są droższe i rzadsze.
W firmie Stone Horses można zażyczyć sobie swój model w wybranej przez siebie maści i na jednym z dostępnych moldów. Mój model to kasztanowaty ogier w skali Standard, czyli około 1:9 (tak jak Breyer Traditional) i jest on wykonany na moldzie Thoroughbred, czyli konia pełnej krwi angielskiej. Jest on z limitowanej serii koni powstałych na zamówienie z okazji piątej rocznicy forum modelarskiego MHL Model Horse Love. Model jest podpisany na brzuchu:
A tak Celebration prezentuje się w porównaniu z Breyer Zenyatta:
Model są prawie identycznej wysokości. Zenyatta jest jednak szczuplejsza i widać to szczególnie na kłodzie i nogach. Zenyatta kojarzy mi się z typowo wyścigowym koniem, natomiast w Celebration widzę bardziej konia westowego.
Nie potrafię powiedzieć, czy model Stone'a jest wykonany dobrze pod względem anatomicznym - nie znam się na tym tak bardzo. Jedna rzecz rzuciła mi się w oko, to ustawienie łopatek i barków - od razu widać, która noga jest wysunięta. U Zenyatty prawa i lewa łopatka wyglądają prawie tak samo.
Celebration wykonany jest z innej masy niż konie Breyer, ale wagowo jest bardzo podobny. Model Stone'a jest też chropowaty. Najbardziej jest to wyczuwalne na grzbiecie i szyi, a np. czoło i nogi są gładkie. Z tego co czytałam, te konie po prostu tak mają.
Nie wiem, co jeszcze o nim napisać. Tak naprawdę, to nie mogę się jeszcze przyzwyczaić do tego, że u mnie jest :)
Chciałam podziękować wszystkim za życzenia urodzinowe pod ostatnim postem - Dziękuję Wam bardzo, cieszę się, że tu zaglądacie i do następnego posta :)
Model jest piękny. Fajnie, że są kasztany tylko szkoda, że brak strzałek na pozostałych nogach. Imię doskonale pasuje. Rzeczywiście widać, która noga kest batdziej z przodu. U mnie n/n.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Powiem Ci, że jestem zaskoczona Twoim komentarzem na stronie gazetki, pozytywnie oczywiście. :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że tak się to skończyło, ale jak nie było z czego jej tworzyc to, to sensu nie miało. :( W dodatku myślę, że kolekcjonerzy więcej informacji szukają na blogach takich, jak Twój, Dorotheah i innych. Nie mam pojęcia, ilu Czytelników tak naprawdę miała ta gazetka, czasem myślę, że zbyt mało, ale może faktycznie kiedyś uda się ją przywrócic. :)
Pozdrawiam, Karo :)
[fantome.bloog.pl
gazetka-kolekcjoner.bloog.pl]
Przecudny model . Bardzo mi się podoba, zazdroszczę i gratuluje udanego zakupu !
OdpowiedzUsuńCuuudak *.* Zapraszam na n/n oraz mojego drugiego bloga: pamietnikmnisi.blogspot.com :) Pozdrówki ^.^
OdpowiedzUsuńGratulacje to chyba za malutkie słowo w tej sytuacji. Jest piekny - zawsze uwielbiałam jego pozę. Może kiedś i ja sobie ściagnę jakieś konisko na tym moldzie jak znajdę "swoją" maść. Myślałam, że jest węższy patrzac z przodu- fajnie, że jest taki "pełny".
OdpowiedzUsuńDomyślam się jak bardzo jesteś szczęśliwa z zakupu tego konia -imię idealnie pasuje do okazji :)
Strone oczywiście jak zawsze śledzę i uwielbiam Twoje posty :) Pozdrawiam cieplutko
dorotheahhh.blogspot.com