Mold został wyrzeźbiony przez Panią Deborah McDermott.
Haflingery to największe kuce (tak przynajmniej twierdzi Wikipedia). Jest to rasa jucznego konia - czyli takiego, który przewoził towary na grzbiecie, bo po górach zaprzęgi raczej nie jeżdżą. Są to niewielkie, ale silne koniki i powstały z krzyżowania 4 ras: noryckiej, bośniackiej, huculskiej oraz czystej krwi arabskiej. Model ma w sobie chyba wiele tej arabskiej krwi, bo wydaje mi się, że jest w lżejszym typie niż "standardowy" haflinger ;)
Jak widać model ma wszystkie dobre cechy modeli tej firmy - wyrzeźbioną sierść, wicherki, zmarszczki, strzałki pod kopytami.
Jeszcze porównanie z klaczą firmy Schleich tej samej rasy - numer 13606. Jak widać Schleich ma dużo grubsze nogi i ogólnie jest bardziej "misiowata".
Bardzo sympatyczny model, podoba mi się jego różowa chrapka :)
Jeździł ktoś z was na koniu tej rasy? Ja tylko widziałam takiego z daleka...
Pozdrawiam!
P.S. Nowości Breyer na Monocerusie po niedzieli, ale nie wiem dokładnie w jaki dzień. Niestety raczej nie zdążą na Dzień Dziecka... ale tyle już czekamy, to poczekamy jeszcze trochę ;)
Pa!
O dziękuję za opis :)
OdpowiedzUsuńKlaczka teraz nawet bardziej mi się spodobała :)
Może jest troszkę za lekka, ale to można jej wybaczyć :D
Śliczny ma kształt głowy :)
w sumie jak zwykle u CollectA :)
Dziękuję jeszcze raz za opis
Choć Breyer nie zbieram to i tak chętnie popatrzę na te cudeńka :)
Pozdrawiam
Bardzo ładna klaczka, myślę, że niedługo przygarnę. :)
OdpowiedzUsuńŁadna klaczka nawet bardzo :)
OdpowiedzUsuńNiestety malowanie jest troszkę do kitu i raczej nie kupię.
Ale rzeźba jest super :)
Jestem ciekawa tych nowości Breyer.
Pozdrawiam,
Reya.
Ps. Wpadnij do mnie : http://threeunicornsofreya.blogspot.com/
Nigdy nie miałam modeli z innych firm niż Schleich i Breyer, lecz czas to zmienić! Czekam na Breyer'y. Pozdrawiam. ///D.P.W.
OdpowiedzUsuńJakoś nie przypadł mi do gustu ten model. Sama posiadam haflingera i ten mold jakoś mało odzwierciedla tą rasę. Fakt, ukazany jest tutaj haflinger "lżejszego" typu. Jednak maść jest stanowczo za ciemna, a koń, mimo, że posiada w sobie araba, w rzeczywistości jest masywny.
OdpowiedzUsuńKlacz bardzo mi się podoba :) W sumie to zastanawiałam się, kiedy na jakimś blogu pojawi się jej opis. Chyba mało osób ją ma, bo ja widziałam ją tylko w sklepach internetowych, a na blogach albo YouTube już nie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli zobaczę ją w jakimś sklepie stacjonarnie na 100% kupię :D
Pozdrawiam!
Bardzo ładna klacz :)
OdpowiedzUsuńTak jeździłam na klaczy tej rasy u mojego dziadka niestety została sprzedana :/
OdpowiedzUsuńChyba bardziej podoba mi się haflinger marki SCHLEICH.
OdpowiedzUsuńLepszy schleich :D A nowości, to dobrze, bo muszę się zdecydować na coś jednego c:
OdpowiedzUsuńA kogo byście wzięli?:
Usuń- Emmę (fell)
- Cortez C
- Valegro
Może dwa mi się uda upolować, heh.
Ja wzięłam Rhapsody In Black, bo tania, arabek i model śliczny ^^ Valegro trochu drogi, 200 zł bym nie dała - Emma i Cortez mi się szalenie podobają - ale od Ciebie zależy, czy wolisz mniejszego czy większego :-) Od Corteza mnie odstrasza tylko to, że ma nietypową odmianę, a mianowicie tylko do połowy kopyta jest jeden kolor, druga inny.
UsuńW razie czego, proszę bardzo - pooglądaj sobie te filmiki, bardzo się przydają przy wyborze modelu :-)
Valegro - https://www.youtube.com/watch?v=fyn3GiQHsgY
Carltonlima Emma - https://www.youtube.com/watch?v=Se1PiEBJNrs
Cortez C - https://www.youtube.com/watch?v=SDc6sNNfELE
Przy filmu o Cortezie widać tą dziwną odmianę. Pozdrawiam, i życzę powodzenia przy wyborze konia :-)
Też kupiłam Rhapsody ;)
UsuńDajcie znać, czy Wasze Rapsodie przyjadą. Bo coś słyszałam, że mało egzemplarzy jest.
UsuńKlacz moim zdaniem nie nalezy do udanych,może głównie przez anatomię :/. Kobyłka ze schleich bez dwóch zdań jest od niej ładniejsza. Pozdrawiam i zapraszam na n/n :):figurkischleich.blogspot.com
OdpowiedzUsuń