Last Tyme to model żywiczny w skali 1:9 (czyli jak Breyer Traditional) - skaczący koń pełnej krwi angielskiej. I jest to jak najbardziej Artist Resin, jakby ktoś pytał ;)
Na początek chciałam serdecznie podziękować Metalfish, która zgodziła się naprawić na szybko modelowi uszy. Wymagają one jeszcze trochę pracy, ale przynajmniej koń nie wygląda, jakby mu ktoś je obgryzł :D
Kupiłam model z myślą, że "wymacam" go, nacieszę oczy, zrobię zdjęcia i poślę dalej w świat. Jednak mieszka już u mnie prawie pół roku i nigdzie się nie wybiera. Nie wiem, czy doczeka się malowania, choć bardzo bym chciała, żeby ktoś nadał mu kolorów. Na razie stoi biały i wcale źle nie wygląda, prawda?
Co prawda wymaga preepingu, czyli usunięcia nadlewek, wygładzenia i zalepienia dziur a także dorzeźbienia paru elementów, ale z daleka nie widać ;)
Nie jestem zwolenniczką modeli skaczących koni. Nie lubię ich, ponieważ zazwyczaj mają pod brzuchem podstawkę, która utrzymuje je w powietrzu. Ten model jednak zrobiony jest inaczej - ogier pokazany jest podczas wybicia się przed przeszkodą i jego nogi nadal dotykają ziemi. Dzięki temu możliwe było zrobienie drutów, które utrzymują model w podstawie, a nie są widoczne na zewnątrz. Jest to o tyle dobre, że konia można bez problemu usunąć z podstawki i wygodnie go malować.
Historia powstania modelu jest dość ciekawa (przynajmniej tak mi się wydaje). Jest on trzecim (i ostatnim) modelem w tej fazie skoku z "rodziny" folblutów pani Sommer Prosser.
Pierwszym skoczkiem był "Timepiece" (w wolnym tłumaczeniu "Czasomierz", albo "Cząstka Czasu"), który powstał w roku 2006 i doczekał się parudziesięciu odlewów. Miał on zaplecioną grzywę i ogon i możecie go obejrzeć na stronie:
modelhorsegallery.info - Timepiece
Jednak z powodów technicznych nie był wyrzeźbiony tak, jak autorka sobie wymarzyła. Gdy jeden z odlewów został zmieniony przez inną rzeźbiarkę, panią Rebeccę Turner, obie panie postanowiły zrobić odlewy z tej drugiej wersji i nazwały ją "Justin Tyme" (które to imię może być czytane jako "Just In Time", co oznacza "W samą porę"). Odlewy zostały wprowadzone do produkcji w roku 2008. Zdjęcia tego modelu możecie zobaczyć tutaj:
www.modelhorsegallery.info - Justin Tyme
Jednak autorki nadal nie były do końca zadowolone ze swojej rzeźby. Po kilku latach model otrzymał kolejny tuning i tak właśnie powstał bohater dzisiejszego posta "Last Tyme" ("Last Time" - "Ostatni Raz"). Zdjęcia tego modelu w kolorze możecie zobaczyć na przykład tutaj:
equineresindirectory.com - Last Tyme
Modele były odlewane w USA przez firmę Resins by Randy, niestety obecnie strona firmy nie działa. Podam jednak także jej adres, bo może są to tylko chwilowe problemy:
resinsbyrandy.com
Udało mi się spotkać "Justyna" z "Tymkiem" i poniżej macie zdjęcia obu modeli dla porównania. Justyn to ten z zielonym apoxie, a Tymek to ten z ukruszonymi uszami.
Dwa biedaki czekające na lepsze czasy ;)
Modele różnią się głównie grzywami, ogonami oraz głową.
Głowa starszego jest dużo szersza i krótsza, ma też inaczej ułożone uszy. Całe przednie kończyny też są w innej pozycji.
Tymek (czyli ostatnia wersja) ma też więcej różnego rodzaju zmarszczek i ułożone są one trochę inaczej.
Który ładniejszy? To już zależy co się komu podoba :) A który bardziej realistyczny? Trudno mi powiedzieć, bo nie jestem aż tak bardzo zaznajomiona z anatomią - musiałabym porównać je z żywym koniem. Ale chyba jednak Tymek wygrywa.
Nie chciałam tego modelu w mojej kolekcji z jednego prozaicznego powodu - nie mam go w co ubrać xD Taki piękniś aż prosi się o realistyczne siodło skokowe. Ja jestem bardziej "western girl" i nie posiadam takowego. Jednak dzięki Koleżance Tymek miał zaszczyt przymierzyć piękne skokowe siodło z profesjonalnie zrobionym czaprakiem oraz napierśnikiem.
Skokowe siodło oraz czerwony czaprak z futerkiem wykonała Ekaterina Polygalina.
Do pięknego skokowego siodła założyłam równie piękne, ale mało skokowe ogłowie, bo jestem leniwa i wybrałam takie, któremu nie trzeba było zapinać tryliona pasków :x Bezwędzidłowe ogłowie oraz napierśnik wykonała Marta z Nobleman Stables.
A poniżej jeszcze ogłowie w typie hiszpańskim, którego autorką jest Natalia Meshchurnova.
A to zdjęcie widzieliście już jakiś czas temu - Tymek podczas skoków :)
To tyle na dziś. Miał być krótki post, a znów się rozpisałam, ale nie lubię wrzucać zdjęć bez wyjaśnienia, co przedstawiają.
Pozdrawiam!
Strony
- Blog - posty
- Ambasadorzy - recenzje
- Breyer TR
- Breyer TR Serie
- Breyer CL
- Breyer SM
- Breyer MW
- Bullyland
- CollectA
- Copperfox
- Mojo Fun / Animal Planet
- Papo
- Safari Ltd.
- Schleich
- Stone Horses
- WIA
- Artist Resin
- Rzędy i akcesoria
- Customy
- Jednorożce
- Uni TY
- Konie Barbie
- My Little Pony
- Gra SSO
- Live Show
- Odwiedzam
- Przydatne linki
- SPRZEDAM
- Żywe konie
- Pekińczyki
Piękny =) Chciałabym jakiegoś AR-ka, ale ceny raczej przekraczają moje możliwości. Tymek jest chyba lepszy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mi się bardziej podoba Tymek:3
OdpowiedzUsuńPozdrówki Aneta=)!
Przepiękny model <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mam pytanie: który model jest wyższy, Snowman czy Dominante?
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za odpowiedź.
Snowman jest wyższy od Dominante może 1 milimetr, więc jest to nawet niezauważalne, dopóki się człowiek dokładnie nie przypatrzy.
OdpowiedzUsuń