Breyer Classics - Kary koń pełnej krwi angielskiej nr 935 - ogier z czterema białymi skarpetkami i łysinką na głowie.
To spojrzenie! Oczy mają namalowane białka, grzywa jest średniej długości i jest przerzucona na jedną stronę. Za uszami kawałek jest wygolony. Ciekawe jest, że grzywka, która opada na czoło, nie przylega do głowy. Jakby się komuś nie podobała, to stosunkowo łatwo jest się jej pozbyć.
Koń ma wyrzeźbione strzałki i kasztany. Mięśnie są dość dobrze widoczne. Cały koń jest może trochę "kanciasty", ale nie odbiera mu to uroku.
Nazwa moldu to "Show Thoroughbred" i jest on stosunkowo młody, bo z 2008 roku. Ten sam można zakupić w zestawie do malowania i moherowania nr 4100.
Jakbyście chcieli poczytać więcej o tym modelu, ale w innym malowaniu i z moherowymi grzywą i ogonem, to zapraszam na blog Dorotheah :)
Pozdrowienia dla Was!
Ładny Pan, choć wątpię by w najbliższym czasie do mnie trafił :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Mi się on nie podoba. Jest strasznie kanciasty, ma jednolite umaszczenie,a te policzki to już zupełnie go skreślają. Według mnie wygląda wyjątkowo sztucznie. Ale to tylko i wyłącznie moje opinia ;)
OdpowiedzUsuńJest czudny. O. o.
OdpowiedzUsuńTa strzałka...
Czuudo
M-Maja ♥
Piękniś, ale na chwilę obecną ograniczam się do LB i TR (nie licząc niefirmowych), ale może kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńMożliwe że będę go mieć! Albo morgana grullo :)
OdpowiedzUsuńMi się on bardzo podoba :)
Dziękuję za opis!
Pozdrawiam
Cudo *-*
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, zwłaszcza te oczęta, jednak nie zbieram koni w tej skali... :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Izabela Lu La Me
Ps.) Organizuję Candy, weźmiesz udział???
Ojj.... Kolejny na listę marzeń XD.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! U mnie nowy post-wpadniesz?
Piękniś :). Ma cudowne oczy i prze de wszystkim detale. Nie podoba mi się jednak jego "kańciasta" budowa oraz to,że się świeci. Ale tak,jak mówisz nie odbiera mu to uroku ;). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny koń, jednak trochę za bardzo świecący :)
OdpowiedzUsuńNie najgorszy, opycha mnie jedynie odstająca grzywa. Kanciasta budowa, hmm... Widziałabym go u siebie, w innym malowaniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rosa ;)
Śliczny, pewnie by do mnie trafił, ale mam już jego "brata".
OdpowiedzUsuńU mnie nowe opowiadanie - wpadniesz?
Jakie spojrzenie *o* Cudowny koń!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapraszam na nowy post: schleich-stajnia.blogspot.com
Te koń jest bardzo, ale to bardzo ładny ;)
OdpowiedzUsuńTe oczy * - * Podoba mi się cała jego głowa. Ale nie moja skala - ja wciąż siedzę w skali LB.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - 2 nowe wpisy ;)
Piękny koń :)
OdpowiedzUsuńCzy w sklepie będzie jakaś dostawa Breyer-ów? Bo nie ma na stanie tych którymi byłabym zainteresowana, a jak są to pisze że jedna sztuka.
Jutro powinna być dostawa :)
UsuńPiękny, śliczny, idealny! ;')
OdpowiedzUsuńOgółem nie mam co do niego żadnych minusów.
Rzeźba, malowanie na wielki plus!
Pozdrawiam.
Cudny *.*
OdpowiedzUsuń