Wiem, że wielu blogowiczów już je posiada. Zanim zamówiłam konie przeglądałam Wasze blogi dość dokładnie i oglądałam masę zdjęć. Jednak nie ma to jak przekonać się organoleptycznie co i jak.
Najpierw appaloosa.
Wg mnie jest to najsłabszy źrebak z tej stawki. Jego nogi są dziwnie krzywe i grube. Ma też za duże kopyta, ale ze strzałkami (tak, jak i reszta). Malowanie też nie za bardzo mi się podoba, mimo że lubię konie z derką. Dlaczego więc go kupiłam? Ponieważ mam już jej rodziców (tak, to klaczka!) i rodzinka była niekompletna. Więcej zdjęć klaczki na ModeleKoni.pl.
Drugi z kolei jest ogierek (wałaszek?) rasy hanowerskiej.
On jest wg mnie jednym z najładniejszych tegorocznych nowości i nie dziwię się, że prawie wszyscy go już mają. Jest harmonijnie zbudowany i ma cienkie nóżki i małe kopytka jak prawdziwy źrebak ;) Nie podoba mi się jednak jego malowanie. Kolor grzywy nie bardzo pasuje do całości. Również te skarpetki za bardzo się wyróżniają - pozostałe źrebaki mają nogi cieniowane, kolor przechodzi stopniowo. Ale są to małe wady i nie wszystkim muszą przeszkadzać. Więcej fotek tutaj.
Ostatni, ale obecnie chyba mój ulubiony, źrebak rasy shire. Klaczka.
Może najpierw, co mnie w niej najbardziej denerwuje. Spójrzcie na zdjęcie:
Widzicie?
...
Jak nie widzicie, to Wam powiem - napis Made in China na pół prawej tylnej nogi! Ja rozumiem, że na brzuchu mało miejsca jest. Ale mogli to zrobić na wewnętrznej stronie uda, a nie tak, żeby wszystko było widać! Tym bardziej, że da się to zrobić, bo na drugim udzie jest zrobiony symbol CE.
Ten źrebak, to chyba pierwszy koń pokazany w trakcie zmiany sierści, choć na zdjęciu jest to może mało widoczne. Do tej pory konie były gładkie lub włochate. Ten jest włochaty z dodatkowym "barankiem" na grzbiecie. Ma także bródkę i włosy pod brzuchem oraz szczotki pęcinowe. Jego kopyta nie są takie ogromne, jak u starego źrebaka. Teraz koń jest poprawniej zbudowany.
Jednak najbardziej podoba mi się czujny i ciekawski wyraz jego pyska.
To tyle nowości. Jeszcze fotka nowych źrebaków wraz ze swoim starszym rodzeństwem:
W kolejce na opisanie czeka jeszcze jeden koń Schleich, ale tym razem tak stary, że nawet nie ma na brzuchu wybitego roku produkcji ;)
Pozdrawiam i do następnej notki!
Gratuluję nowości!
OdpowiedzUsuńSprawdź z jakiego kraju jest twój pinciak.Może to przez to?Mój jest z Chin.
Przedostatnie zdjęcie Shire jest bardzo ładne.Zdecydowanie mnie urzekło :).
Pozdrawiam i czekam na nn
Aha.Podpisu zapomniałam XD.
OdpowiedzUsuńhanna406 z bloga shadowhorses.bloog.pl
Zapraszam na moje 2 nowe stronki ^^.
OdpowiedzUsuńhttp://lesne--zacisze.blogspot.com/
http://valhallas-equipment.blogspot.com/
Tak, podmienić. Prosiłabym bardzo. Zapomniałam wspomnieć ^^.
UsuńJa mam klacz hanowerskom ale noemam źrebaka bo przez przypadek kupiłam lipicańakiego
OdpowiedzUsuńAle postanowiłam dokupić źtebaka do klaczy i klaczdo źrebaka
Sorry za noemam,źtebaka i klacz z do razem
OdpowiedzUsuń