niedziela, 3 lutego 2013

Schleich Appaloosa 2013 klacz i ogier

Pod koniec stycznia przyjechało do mnie takie oto stadko:


Dzisiaj więcej o parce koni rasy appaloosa firmy Schleich.

Klacz i ogier appaloosa to nowości roku 2013. Do rodzinki należy jeszcze źrebaczek, jednak na zdjęciu katalogowym wydawał mi się bardzo pokraczny, więc zdecydowałam się go nie kupować. Do tej pory starałam się mieć w swojej kolekcji wszystkie konie firmy Schleich, lecz po obejrzeniu figurek na ten rok postanowiłam, że nowości będę kupować tylko wtedy, gdy mi się spodobają. Szkoda mi wydawać pieniądze na coś, co stałoby upchnięte w najciemniejszym kącie półki. Wolę kupić konie firmy CollectA, tym bardziej, że niesamowicie podoba mi się kilka modeli, które będą w sprzedaży w tym roku.

Do klaczki też nie byłam na początku przekonana, ale postanowiłam dać jej szansę ;) Muszę powiedzieć, że podoba mi się dużo bardziej niż na zdjęciu katalogowym. Widać jednak, że Schleich obniża poziom. Firma chyba zmieniła grupę docelową odbiorców - konie stają się coraz bardziej zabawkowe a mniej przypominają figurki do kolekcjonowania. Wydają mi się jakieś takie "kanciaste" i coraz mniej realistycznie.





Ogier bardziej mi się podoba. Duży plus za jego pozę - posiadam w swojej kolekcji już 94 konie Schleich, a galopujące mogę policzyć na palcach jednej ręki.


Choć ten galop mógłby być bardziej energiczny.


A tutaj wszystkie moje "nakrapiane zadki" obok siebie:


Ogier i klacz z tego roku mają dziwnie pomalowane plecy, nie podoba mi się taki nakrapiany trójkąt na grzbiecie.


I całe stadko moich appaloosa. Od lewej (rok produkcji z brzucha):
- 13732 ogier appaloosa 2012
- 13271 wałach appaloosa 2002
- 13229 wałach appaloosa 1995
- 13731 klacz appaloosa 2012


Stado koni Schleich i CollectA zakupiłam online w pewnym sklepie internetowym z figurkami i zabawkami. Przyzwyczajona do szybkich zakupów na aukcjach (kupujesz - płacisz przez PayPal - masz figurkę w domu czasem już na drugi dzień) trochę zdenerwowałam się na obsługę sklepu - nie ludzi, tylko ogólnie na działanie sklepu. Mianowicie trzeba poczekać na potwierdzenie, że zakupiony towar mają na magazynie, nawet do 12h to trwa. Wydaje mi się to trochę dziwne, ponieważ nie powinni sprzedawać towaru nie mając go fizycznie. Ale może mają tak wielu kupujących, że po prostu tak musi być. Ja czekałam chyba 3 godziny na potwierdzenie. Zapłaciłam od razu po otrzymaniu maila, że towar jest i dostałam mail z potwierdzeniem otrzymania wpłaty i zapewnieniem, że towar jest gotowy do wysyłki (był wtorek). Zadowolona przeliczyłam sobie, że jeśli wyślą towar jeszcze w ten sam dzień lub następny, to konie będą u mnie najdalej w czwartek. Niestety w czwartek wieczorem dostałam dopiero mail z firmy kurierskiej, że dostali paczkę dla mnie. Przygotowałam się więc na czekanie do poniedziałku. Jednak firma kurierska postarała się i odebrałam moje kopytne w piątek po południu.

A gdy otworzyłam paczkę natychmiast przestałam gniewać się na sklep za taką opieszałość w wysyłce paczki - dostałam gratisa! A raczej 3 gratisy :D


Katalogi firm Collecta, Schleich i Bullyland zapakowane w firmową torebkę. Co prawda z zeszłego roku 2012, ale i tak bardzo się cieszę - katalog dla kolekcjonera jest na wagę złota :)

Papatki :)

4 komentarze:

  1. Czy mi się wydaje, czy klacz trochę niestabilnie stoi? Nie jest aż taka zła, jak myślałam, ale chyba i tak jej nie kupię. Właśnie, chyba dopiero teraz zaczęli przysyłać katalogi? Mi też dojechały już 4 :3 Ale ogólnie to gratulacje, każdy nowy model jest wart gratulacji ;)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie (jeszcze dziś będzie notka)
    cathsmodelhorses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Klaczka wygląda, jakby miała skręt zadu ;) cały tył ma taki jakiś krzywy. Nie wiem, czy to tylko ten egzemplarz taki felerny, czy wszystkie tak mają?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, a tak liczyłam na ogiera, że będzie ciekawy, a tu wygląda jakby duży koń stał na kucykowych nóżkach, takie one krótkie są... i ogólnie jakiś taki dziwny jest.

    Klaczka ma śliczną główkę, ale ten profil na 5 zdjęciu z ogierem jest fatalny.

    Schleich cofa sie w rozwoju...

    Pozdrawiam,
    Carmen (damaroy.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. O jakie cudne i wielkie stadko Ci przybyło. Gratulacje !
    Klacz appaloosa zaskakująco fajnie wygląda na pierwszej fotce (szyjjka i zadek). Może i byłaby fajna na przeróbkę.
    Ogier za to jest jednak słabszy niż myślałam (widziałam, że cudem nie jest, ale jednak spodziewałam się lepszego zadu). P rzez chwilę myślałam, że go kupię. Pewnie skończy się na samej klaczy fell. Oj Schleich niesamowicie mocno obniżył loty

    Jeszcze raz dzięki za świetne foty i przyjemne opisy :)Pozdrawiam
    dorotheahhh.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)