Strony

czwartek, 20 września 2012

Arabek firmy Schleich

Przyjechał do mnie wygrany parę dni temu na aukcji konik. Dostąpił on niebywałego zaszczytu bycia pierwszym koniem firmy Schleich, który został opisany na moim blogu :)


Według katalogu Gascher'a ma on nr 13210-1 "Pferd weiss, gross", czyli po naszemu "Koń biały, duży". Jest jednym z trzech koni wyprodukowanych na moldzie nr 13204. Oryginał maści gniadej (brązowej? nie widziałam go "na żywo") - "Pferd braun, gross" właśnie o numerze 13204 był produkowany w latach 1985-1995. Drugi był biały koń, a właściwie siwy w ciapki "Pferd weiss geflect, gross" o numerze 13210 produkowany w latach 1990-1995. Natomiast mój egzemplarz jest najrzadszy, gdyż produkowany był tylko przez 2 lata w 1988 i 1989 roku. Dziwi mnie więc, że nie było wielu chętnych na niego, ale może odstraszyła ich kondycja kopytnego? Rzeczywiście jest on poobijany a nawet pomazany długopisem i jak stwierdził mój mąż "Musiał przebiec wiele kilometrów". Dla mnie jednak ma wartość, gdyż nie jest to kolejna figurka Made in China - na brzuchu ma napis CE SchleichS Made in Portugal (nie ma wybitego roku).


Ale pytacie, gdzie ten arabek z tytułu posta? Ano, konie te mają w tłumaczeniu angielskim w katalogu Gescher'a inne nazwy niż po niemiecku, a więc:
  • 13204 to Godolphin Arabian Horse,
  • 13210 to Darley Arabian Horse spotted,
  • 13210-1 to Darley Arabian Horse.
Pokopałam w necie (niezbyt głęboko, ponieważ wszechwiedzący wujek Google oraz ciocia Wikipedia zawsze są na miejscu) informacji na temat tych arabów i oto co znalazłam:
Godolphin Arabian to gniady arabski ogier, który żył w latach 1724-1754 i był jednym z trzech koni, od których wywodzą się dzisiejsze konie pełnej krwi angielskiej. Co ciekawe informacje na jego temat na stronie polskiej Wikipedii różnią się od tych ze strony angielskiej, i nie chodzi mi tylko o długość przetłumaczonego tekstu.

Darlej Arabian to drugi z ogierów założycieli rasy koni pełnej krwi. Został kupiony w 1704 roku w Syrii i sprowadzony do Anglii. Ostatnie badania wykazały, że 95% koni pełnej krwi ma jego geny. Darlej również był koloru gniadego, zastanawiam się więc, czemu firma Schleich zrobiła go siwego? A może to tłumacza poniosła fantazja i dał koniom imiona?

Dla informacji - trzecim z ogierów był c.brązowy Byerley Turk.

Mój siwy arabek nie jest zbyt urodziwy, ale jest jednym z pierwszych koni firmy Schleich, więc nie będą go tutaj zbyt mocno krytykować ;) Dla porządku dodam, że jest wałachem i ma krzywe nóżki, ale muszę przyznać, że podoba mi się bardziej niż na zdjęciach w necie. I wygląda na zdziwionego, że ktoś go jeszcze przygarnął  ;)


2 komentarze:

  1. A nie chcesz sprzedać tego konia?
    Sama zbieram Schleichy i mam ich prawie 300.
    Właśnie tego mi brakuje...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)