Ta po prawej, to klacz.
Jak widzicie na zdjęciu, klacz jest dużo wyższa od ogiera i w ogóle nie pasuje wielkością do modeli Schleich - przy figurce człowieka jest wręcz gigantyczna.
Jej poza jest bardzo... teatralna. Kojarzy mi się bardziej z pomnikiem pokazującym piękno konia, niż z samym koniem - niewątpliwie ma swój styl.
Klacz ma obfitą, rozwianą grzywę i stosunkowo małą głowę osadzoną na grubej szyi.Nie da się na nią założyć siodła, ani tym bardziej jeźdźca. Jest raczej koniem do podziwiania, a nie do jeżdżenia.
Natomiast ogier jest już bardziej "normalny". Pokazany jest w galopie, uszy ma skulone jak na niego patrzę, to wyobrażam sobie, że goni jakiegoś psa.
Jego grzywa i ogon są falowane (karbowane), a szczotki pęcinowe ładnie wyrzeźbione. Ma zaznaczone mięśnie/ścięgna, a na pysku są także żyłki.
Na nogach zaznaczone ma także kasztany, a kopyta mają strzałki oraz wyrzeźbione i pomalowane na srebrno podkowy.
Jak widać jeździec Schleich nie ma problemu by go osiodłać i na nim jeździć. Ogier jest nawet trochę mniejszy od koni Schleich.
A tutaj porównanie modeli fryzów różnych firm (od lewej): ogier Safari Ltd., wałąch Mojo Fun, ogier Schleich, wałąch CollectA oraz klacz Safari. Ltd.
Macie już może jakieś modele Safari Ltd. u siebie w kolekcji? Pochwalcie się w komentarzach :)
Pozdrawiam!
W ogierze jestem zakochana, zaś klacz średnio mi się podoba :/
OdpowiedzUsuńOgier musi być u mnie! Wydaje się być dosyć mały w stosunku do Schleicha, może go przemaluję na inną rasę :D
OdpowiedzUsuńTinker tinker ;)
UsuńOba są świetne! Chociaż i tak na 1 miejscu jest fryz z Mojo ;)
OdpowiedzUsuńHej Capricorn, mam pytanie nie związane z postem. Będzie jeszcze kiedykolwiek na monocerusie Big Chcex to Cash? Jak tak to kiedy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Będzie, mam nadzieję, że w połowie stycznia jeszcze się pokaże.
UsuńJa mam zamiar zakupić safari ltd
OdpowiedzUsuńPiękna klacz, chociaż naprawdę jej poza jest taka nierzeczywista. Zapewne niebawem do mnie trafi.
OdpowiedzUsuńMel
Mi bardziej podoba się klacz.
OdpowiedzUsuńPozdrówki Aneta=)!
Ja posiadam aktualnie ogiera tinkera, tego w stępie, ogierka gypsy vanner, i gdy tylko będę miała farbę, to otrzyma maść gniadą(bo jak już pewnie Pani zauważyła, konie safari maści karej mają takie jakby... przetarcia? Chyba można to tak nazwac) i klacz trakeńską, która u mnie jest customem na maść izabelowatą, bo jej firmowe malowanie nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńI mimo, że mam tylko te modele z tej firmy, to jestem nimi zachwycona, i na pewno nie są to jedyne 3 modele z tej furmy w mojej kolekcji.
Rzeczywiście, na zdjęciach widać takie 'przetarcia' :0 Moja klacz fryzyjska czegoś takiego nie ma.. Może to kwestia tylko niektórych egzemplarzy :/
Usuń