Model wycofany - produkowany w latach 2017-2018
Natomiast Cobra, którego ten model przedstawia, to urodzony w 2004 roku mustang. Po trzykrotnym odrzuceniu z adopcji trafił w końcu do Marshy Hartford-Sapp, która wybrała go do konkursu Mustang Magic gdzie w ciągu 100 dni został wyszkolony i obecnie odnosi sukcesy w dresażu.
Koń jest maści ciemno gniadej, ale w świetle słonecznym ładnie widać na nim cieniowanie. Ja robiłam zdjęcia wieczorem i nie jest to może tak widoczne, dlatego poniżej wstawiam także zdjęcie z lampą błyskową.
Mold konia to "Flash" wyrzeźbiony przez Suzan Carlton Sifton i wprowadzony do sprzedaży w 2004 roku. Przedstawia galopującego niewielkiego wałacha rasy morgan.
Na szyi oraz zadzie Cobry widać "wymrożone" symbole i cyfry, które są jego identyfikatorem i jednocześnie dowodem, że jest mustangiem urodzonym na wolności.
Koń ma głowę o prostym profilu, żyłki na pysku oraz namalowane białko w oczach. Grzywa wygolona jest za uszami, co ułatwia zakładanie ogłowia.
Konik ma wyrzeźbioną strzałkę tylko na podniesionej nodze. Kasztany są wyrzeźbione i pomalowane na wszystkich czterech kończynach.
Jeszcze parę porównań.
Przy Brunello, który jest jednym z największych modeli, Cobra wydaje się mały.
Jest jednak prawie wielkości Rhapsody in Black. Ma podniesioną głowę, więc "w uszach" jest od niej wyższy. Wysokość modelu w najwyższym punkcie to trochę ponad 20 centymetrów.
Cobra jest prawie tak długi, jak wyścigowiec Frankel, bo pokazany jest w wyciągniętej fazie galopu (to się jakoś nazywa, ale w tej chwili nie umiem sobie przypomnieć jak).
Widać, że Pink Magnum przy nim jest dużo mniejszy.
Porównanie z jelenim srokaczem Breyer Classics:
Oraz porównanie z klaczą knabstrup firmy Schleich.
A na poniższym zdjęciu amazonka Breyer Classics Ashley.
No i na koniec porównanie z lalką Breyer Traditional:
Jak Wam się podoba Cobra? Oczywiście w moim stadku musiał zagościć :)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na zakupy :)
Cobra jest śliczny ��
OdpowiedzUsuńAle do mnie nie trafi...może w dalekiej przyszłości ������
Trzymam kciuki :)
UsuńJaki on jest maleńki :o Jestem jednak bardzo pozytywnie zaskoczona odcieniem jego maści i teraz wiem, że na 100% musi u mnie być *-*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pewnie, bo jest świetny :)
UsuńMyślałam, że będzie większy, ale cóż i tak go chyba przygarnę :P
OdpowiedzUsuńMały ale piękny ;)
UsuńGdyby nie te uszka :/ I znaki dosyć słabe. Za to z malowaniem się Breyer postarał ;) Fajne fotencje dla porównania
OdpowiedzUsuńDzięki, zawsze zapominam wstawiać foty porównujące - dziś dla odmiany jest ich więcej niż zwykle :)
UsuńCzy to znaczy że serii Spirit Riding Free w ogóle nie będzie nigdy w Polsce? :(
OdpowiedzUsuńNa pewno nie w najbliższym czasie, ale może kiedyś i do nas trafi.
UsuńRaaany jaki cudowny!
OdpowiedzUsuńJest piękny! Jak dotrzyma do gwiazdki w sklepie to jeden będzie mój (ouo) Breyer się postarał z malowaniem bardzo realistyczne :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta B.
w sumie to pozytywnie mnie zaskoczył na tych zdjęciach, ale sposób w jaki zostało pokazane mrożenie nieco mnie odrzuca, nie podoba mi się ten detal
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wspaniały .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zuzia koniara
Prześliczny! Jedyne co mnie lekko odpycha to mrożenie. Wydaje mi się takie nienaturalne ,sztuczne? Sama nie wiem. Jakoś tak mi nie pasuje.
OdpowiedzUsuńPoza tym to koń ideał :)
Pozdrawiam !
Jaki śliczny! :3 Może kiedyś u mnie na półce... Najpierw to ja muszę zdobyć czarnego Czesia, Brunello i Phoenixa ;p Moje 3 marzenia <3 Super post, jak zawsze ;3
OdpowiedzUsuńCzy model jest dostępny na monocerusie? Śliczny 😍
OdpowiedzUsuńTak, jest na Monocerusie :)
UsuńMam pytanko, czy modele collecta ogier clydestale karodereszowaty siwy ogier andaluzyjski i klacz perszeron siwa będą jeszcze dostępne na sklepie?
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie nie, bo nie ma ich na hurtowni, ale kiedyś jeszcze będą :)
Usuń