Kuce islandzkie - rasa, która miała w historii firmy Schleich już pięć figurek: cztery dorosłe konie i źrebaka. W roku 2015 dołączyła do stada kolejna klacz o numerze katalogowym 13790:
Nowa stojąca klacz przypomina umaszczeniem poprzednią, jednak powiedziałabym, że jest maści palomino, natomiast stara klacz (2012 rok) jest maści słomiany kasztan (kasztan z rozjaśnioną grzywą i ogonem).
Kuce islandzkie występują chyba w każdej możliwej maści - poprosimy następnym razem jakąś bardziej "kolorową" ;)
Koń ma długą rozwianą grzywę, która przykrywa mu jedno oko. Część włosów jest rozrzucona na dwie strony, natomiast za uszami grzywa jest tylko po lewej stronie co sprawia, że szyja wydaje się większa.
Klacz prezentuje się całkiem ładnie, jest trochę pocieniowana, a pysk jest przyciemniony. W przeciwieństwie do starszej wersji, nowa nie ma podków.
Sierść nowej klaczki jest łagodniej zaznaczona - można powiedzieć, że starsza Islandka ma zimowe futro, a nowsza - letnie.
Wydaje mi się, że na zdjęciach koń wygląda bardzo pomarańczowo - w rzeczywistości kolor jest łagodniejszy, Ogon i grzywa nie mają cieniowania, są jednolite.
Kucka nawet mi się podoba, zastrzeżenie mam tylko do grzywy - ilość włosów przesłaniających oko jest zdecydowanie za duża.
A Wam jak się Islandka podoba?
Jest cudna *_* Na pewno do mnie trafi. Podoba mi się bardziej od islandki z 2012.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na n/n
figurkischleich.blogspot.com
Moje zdanie trochę się zmieniło. Na początku była dość wysoko na mojej Schleichowej chciejliście. Teraz trochę boję się tej "żółtej" maści. Zobaczymy jak będzie wyglądać na żywca.
OdpowiedzUsuńTeraz prosiłabym o Curly ;)
Agnieszka z Red Horse Farm ;)
Sweet<3 jak będę jeszcze coś zamawiać to moze...:D
OdpowiedzUsuńMojej kuzynce kupiłam na urodziny i nazwie ja Mocca.
OdpowiedzUsuńTeż ją mam ;)
OdpowiedzUsuńwww.horseforceone.blogspot.com
Na żywo lepiej wygląda, aczkolwiek również mam zastrzeżenia co do grzywy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest piękna chociaż mam parę zastrzeżeń.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trochę mało detali w rzeźbie.. Och, co ja gadam, przecież to Schleich.
OdpowiedzUsuńRażą mnie jej nogi, są zbyt masywne na mój gust. Ma jednak urok, może i do mnie trafi :)
Pozdrawiam serdecznie!
mam ją ;3 Nazywa się Falina :)
OdpowiedzUsuńOla
Odkąd widziałam zapowiedź schleich 2015 od razu szczęka mi opadła.Klacz jest po prostu idealna!Ja nie mam zastrzeżeń.Jest dużo ładniejsza od swej poprzedniczki.Mam już wszystkie części rodziny isleŋ̊skiego kuca(ogierek i źrebuś jest,tylko klaczki brakuje.)Na razie za klacz islandzką robi klaczka z bayali(zestaw z elfką Marwen).A co do islandów - islandki mogą być każdej maści,choć o tarantowatym jeszcze nie słyszałam;)
OdpowiedzUsuńA u mojej klaczki (mam ją ;* ) grzywa jest cieniowana na końcówkach taka beżowa potem jasno beżowa i biała. ;D
OdpowiedzUsuńA i według mnie ma za dużo grzywy na oku i nie mogę jej założyć ogłowia.(wcisnęłam)
Mam starą. Oby dwie nie podobają mi się... Chyba jednak wolę starą :-/. Ta ma nową, ciekawą pozę (grzywa), ale ze strony, z której ma mniej grzywy nie podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJa mam tę klaczkę.:) Bardzo ją lubię. U mnie ma na imię Blanka.
OdpowiedzUsuńmam ją :) jest śliczna:)
OdpowiedzUsuńCudna Klacz. Mam już ją z zestawu ze stajenną.Jestem bardzo z niej zadowolona,nazywa się iskra
OdpowiedzUsuńByła jednym z pierwszych schleich jakie zakupiłam. Wole, jednak jej starszą "siostrę". Bardziej do mnie przemawia, sama maść jest ok. Mam zastrzeżenia do grzywy, trochę ją tym zepsuli (nie da się na nią założyć ogłowia)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cat