The short report from the Polish National Fair Horse in Pajęczno - 10th of May 2014
You could buy there a harness for small and big horses:
You could ride a pony there:
There were saddles there,...
...kites...
...and other accessories for horses.
And a gun shutting soap bubbles.
You could buy a carriage there...
...or ride in one.
You could see beautiful heads there...
...and rumps ;)
Grey horses,...
...eight-legged horses,...
...spotted horses,...
...younger and older horses.
Horses in different shapes and colors.
There was also a limousine there - I don't know what for ;)
Chcecie obejrzeć więcej zdjęć? Jeśli tak, to chwilę potrwa zanim je powybieram i posortuję. Kilka postów będzie potrzebnych. Czy sprzęt też chcecie obejrzeć, czy tylko konie?
Do you want to see more photos? It will take some time until I choose and sort them. Do you want to see accesories also or only horses?
Jeszcze kilka słów o wrażeniach.
Większość koni była w bardzo dobrym stanie, czyste i z zadbanymi kopytami, niektóre podkute. Dziwię się, że niektórzy sprzedający nie zadbali o swoje konie lepiej. Nie miały wystruganych kopyt, a przecież to nie zachęci kupujących, prawda? Każdy wie, że koń jest tyle warty, ile jego najgorsza noga.
Kilka koni miało obtarcie na piętach, znaczy się tego - na stawach skokowych, chyba od transportu. Jak ktoś wiezie konie na sprzedaż, to chyba mógłby zainwestować w ochraniacze, tym bardziej, ze przecież nie są one jednorazowe. Nie rozumiem tych sprzedających.
A few words about my impressions.
Most of the horses were in a very good condition, clean and shod. I am surprised that some sellers do not have taken care of their horses better. They had hooves in bad shape, and it does not encourage buyers, right?
Several horses were sore on his heels, I mean - on hocks, because of transport. If someone is carrying horses for sale, it probably could invest in horse shipping boots. I don't understand these sellers.
To tyle dziś, pozdrawiam!
All for now, bye!
Tutaj część 2.
Part 2. here
Ja bym chciała obejrzeć konie.
OdpowiedzUsuńZdjęcie nr 15 ładnie wyszło ♥
Dzięki :)
UsuńMogłabyś pokazać zdjęcia sprzętu jaki był na sprzedaż? Gdzie się odbyły te targi? Było drogo? np. ile kosztował kantar, siodło itp. Odpowiedzi w formie notki napisz w kolejnym poście, proszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na zdjęciu są ceny - kantar 15 zł, kolorowy grubszy 55 zł, skórzany kantar dla koni zimnokrwistych 120 zł. Innych cen nie znam, bo nie pytałam.
UsuńPajęczno jest koło Radomska w województwie łódzkim.
Super !
OdpowiedzUsuńWszystkie zdjęcia ładne ! :)
Ja osobiście wolałabym żebyś pokazała Konie i tylko jak w tym poście powiedziała parę słów
o akcesoriach itd. :)
Pozdrawiam ! Savana z
Biegnacy-Znaczy-Wolny.blogspot.com
OK :)
UsuńCzekam na więcej ;) z niecierpliwością
OdpowiedzUsuńpokaż wszystko :P
:)
UsuńCzekam na wiecej super .
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na n/n
schleich-pasja.blogspot.com
Tak się zastanowiłam... fajny pomysł z dwujęzycznym blogiem (wiem, że jest tak od dłuższego czasu ;)) - choć przy opowiadankach fantasy u mnie nie byłoby to zbyt proste ;), ale w tej tematyce; genialne!
OdpowiedzUsuń"Koń w kropki" <3
A limuzyna, pewnie była przez ilość koni mechanicznych ;)!
Pozdrawiam!
Ale pomyśl jaki to trening jakbyś miała te opowiadania pisać jeszcze po angielsku :D
UsuńTylko dużo czasu to zajmuje, ja mam parę zdań a piszę 3x dłużej niż post tylko po polsku.
Te niezadbane konie były po prostu sprzedawane na rzeź. Ci ludzie tacy są i nic na to się nie poradzi.
OdpowiedzUsuńhttp://dreamstableschleich.blogspot.com/
Raczej nie, bo tylko kopyta miały nie za ładne, a tak to całkiem fajne konie były. Poza tym chodził tam weterynarz i sprawdzał.
UsuńChciałabym ta pojechać :) Może mój tata zgodziłby się na ,,zetknięcie z końmi " -.- Ale go namówić ....Tylko szkoda mi tych niezadbanych koni które lądują na rzeź...Fajny pomysł na dwujęzyczny blog :D Pozdrawiam :)'
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://schleich-stajnia.blogspot.com/
Z tego jarmarku może nie jechały na rzeź, za ładne na to były mimo wszystko :)
UsuńMoże nie....ale tez tak czasami jest, że jak koni nie sprzedadzą to lądują w rzeźni...:(
UsuńZapraszam : http://schleich-stajnia.blogspot.com/
Śliczne czworonogi :D!Chciałabym kiedyś na taki targ pojechać ^^.
OdpowiedzUsuńOśmionożny koń...To coś nowego :P.A ten kropkowany maluszek...Przeuroczy :3.
Czekam na więcej zdjęć koni :).
Fajnie, że czasem robisz dwujęzyczne posty, przynajmniej trochę się podszkolę z angielskiego xD.
Pozdrawiam
Aredhel
Nie wiem, czy bardzo poprawnie piszę, ale na pewno lepiej niż google translate ;)
UsuńJa poproszę foty ekwipunku i koni :) Tak wgl to fajny jarmark i foty *.* Pozdrawiam i zapraszam na n/n :)
OdpowiedzUsuńNominuję Cię do LA
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Milka z konie-schleich-blog.blogujaca.pl
Zazdroszczę bytności!
OdpowiedzUsuńU nas n/n.
Śliczne koniki na tym targu.. Też chciałabym pojechać.
OdpowiedzUsuńU mnie n/n :)
theblackhorse5.blogspot.com
Może Ci się kiedyś uda? :)
UsuńBardzo fajne zdjęcia, ale niestety z relacji wolontariuszy Tary wynika, ze wiele z tych koni ląduje w rzeźniach. Ich zdjęcia i relacje są zupełnie inne od Twoich.
OdpowiedzUsuńOpisuję to, co widziałam. Prawdę mówiąc także jechałam trochę w strachu, że będą takie okropne obrazki, jak się czasem ogląda, ale na szczęście nic takiego nie widziałam. Może gdzieś na obrzeżach? Ale raczej obejrzeliśmy wszystko dokładnie.
UsuńMożliwe, że połowa z tych koni już nie istnieje, bo jak się nie sprzedały, to pojechały do rzeźni. Ale na targu były dobrze utrzymane (niektóre miały kopyta do roboty). Widziałam też weterynarza, który chodził i sprawdzał stan zwierząt.
Może na takiej (raczej prestiżowej) imprezie nie pozwalają sobie na takie zachowanie.