To jeden z koni, który przyjechał ze stajnią z poprzedniego posta. Obijały się biedaczki, jak groszki w grzechotce. Sprzedająca nawet nie owinęła ich gazetą (o bąbelkach nie wspomnę). A wcześniej nie odzywała się przez 2 tygodnie mimo, że wpłaciłam pieniądze od razu na konto. Powiadam Wam, zaczynałam już panikować i myśleć, czy Policji nie zawiadomić. Więc jak konie przyjechały, to nie miałam siły kłócić się o warunki przesyłki. Naprawdę byłam szczęśliwa, że dotarły niepołamane.
Choć w stanie bardzo wybawionym...
Proszę Państwa, oto Spirit:
Spirit jest bohaterem filmu animowanego Spirit - Stallion of the Cimarron wyprodukowanego przez stajnię DreamWorks w roku 2002. Po polsku tytuł brzmiał: Mustang z Dzikiej Doliny. Jeśli nie oglądaliście filmu, to proponuję obejrzeć, tym bardziej, że można go znaleźć w częściach na YouTube. Co prawda po angielsku, ale za dużo tekstu mówionego w filmie nie ma, więc jak ktoś nie rozumie, to w niczym to nie przeszkadza. A czemu nie ma dużo dialogów? Ponieważ historia opowiedziana jest z perspektywy Spirita właśnie. A jak wiadomo, konie nie mówią. Gadają z ludźmi tylko w bajkach ;)
Oficjalna piosenka śpiewana przez Briana Adamsa - Here I am - teledysk zrobiony z migawek z filmu.
A tutaj polskie tłumaczenie oraz pierwsze dni z życia Spirita ;)
No ale przejdźmy do modelu.
Spirit wykonany jest na moldzie wyrzeźbionym przez Kitty Cantrell specjalnie dla niego. Produkowany był dość długo, bo od 2002 do 2008 roku, zapewne dlatego, że bajka była bardzo popularna. Jest to oczywiście Breyer Traditional, numer katalogowy 577. Rasa to dokładnie Kiger Mustang, czyli mustang z południowo-wschodniej części stanu Oregon z USA.
Figurka bardzo dokładnie przedstawia bajkowego mustanga, a co za tym idzie nie wygra w konkursie na realistycznego konia. Mnie się osobiście jednak bardzo podoba, może dlatego, że podobał mi się też film :)
Nie przeszkadza mi nawet ta jego rozwiana grzywa, choć wolałabym, żeby była lekko jaśniejsza, wypłowiała (wpadająca w ciemny brąz), a nogi ciemniejsze, by model wyglądał jak filmowy Spirit.
Jak widzicie koń ma bardzo "animowany" pysk, dokładnie takiego kształtu jak jego malowany odpowiednik. Również oczy są brązowe z okrągłą źrenicą, a nie poziomą, jaką mają żywe konie.
Koń ma trochę zadziorny wyraz pyska, choć czasem jak na niego patrzę, wydaje się nawet straszny ;)
Na wewnętrznej stronie nogi oprócz znaku Breyer-Reeves znajdziemy także logo studia DreamWorks:
A na drugiej nodze znajduje się mały srebrny konik. Nie wiem, co on ma symbolizować, ale jest ładny ;) Wiem, że niektórzy z was mają Breyera Padre wykonanego na tym moldzie. Czy on też ma takiego biegnącego konika?
Zastanawia mnie tylko, czemu pozbawili Spirita jego "męskich trybutów". Czyżby widok stuprocentowego ogiera miałby spowodować traumę u małych dziewczynek? Model nie ma także strzałek ani kasztanów.
A Padre jest ogierem, czy wałachem?
Podsumowując:
Koń bardzo mi się podoba. Cieszę się bardzo, że go zdobyłam, bo nie byłam przekonana co do Padre. Jakoś nie bardzo pasuje mi realistyczne malowanie na nierealistycznym moldzie, choć muszę przyznać, że Padre nie widziałam na żywo i może zmieniłabym zdanie. Myślałam też nad przemalowaniem mojego Spirita, bo jak widzicie jest poobdzierany, ale w grę wchodziłaby tylko i wyłącznie ta sama maść. Na razie będę próbowała go jakoś odrestaurować. Jak mi się to uda, to się pochwalę.
Zrobię jeszcze fotki porównujące mustanga z innymi Traditionalami, dziś na spacer poszedł tylko on ;)\
Pozdrawiam!
P.S.
W sobotę 10.05.2014 w Pajęcznie odbędą się Ogólnopolskie Targi Końskie i mam zamiar się tam pojawić i wszystko obfotografować, więc trzymajcie kciuki za ładną pogodę!
A może ktoś z Was się wybierze? Możemy się tam spotkać :) Dajcie znać :)
Papatki
Bardzo ładny koń też bym go chciała ale na żadnego breyera nie stać mnie poza tymi małymi jak zwą tak zwą :) a i jeszcze na jakiegoś Classic ale prawie całą kase wydam ;)
OdpowiedzUsuńMałe też są piękne :)
UsuńŚliczny Spirit <3 Oglądałam ten film i bardzo mi się spodobał :) Muszę się przyznać, że w niektórych momentach łezka podchodziła mi do oka ....Pozdrawiam ! Zapraszam : http://schleich-stajnia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiękny Spirit.. ja mam Padre na tym moldzie, on też jest wałachem ale nie ma tego konika. Na żywo Padre jest cudny :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńOn jest bardzo ładny. :D Szczególnie na zdjęciach od boku - lewego boku. Wtedy wydaje się naprawdę godny poświęcenia!!! :D
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ma te rysy. Tak to byłby z niego zacny konik.
Pozdrawiam!
Matko, nawet nie wiesz jak Ci go zazdroszczę. Ja, odkąd ta bajka wyszła, czyli od dziecka mam totalnego fioła na jej punkcie. W dodatku ZAWSZE, po prostu zawsze ryczę na niej jak głupia. Nawet ostatnio jak leciało w święta w TV, to wszyscy patrzyli się na mnie jak na psychiczną, a ktoś z boku pomyślałby, że umarł właśnie jakiś człowiek D: Piosenki i większość dialogów znam na pamięć. Przysięgłam sobie już dawno, że jeśli będę tylko miała możliwość, skompletuję wszystkie 'mustangowskie' Breyery. Cudowny ten Twój Spirit... Co do tego srebrnego konika - jest to coś na kształt loga filmu. Występuje ono m.in na okładce płyty z soundtrackiem, więc na Padre go zapewne nie znajdziesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję za wyjaśnienia :D
UsuńPikny! :D Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńŚliczny chcę go . *_*
OdpowiedzUsuńZ kąt go masz i za ile kupiłaś ?? Z chęcią go kupię jak mi powiesz gdzie ko kupiłaś .
Zapraszam do mnie u nas n/n :
schleich-pasja.blogspot.com
Trzeba szukać, bo on już nie jest produkowany. Ja swojego znalazłam na aukcjach :)
UsuńKocham film, był wyciskaczem łez jak pierwszy raz obejrzałam - za figurką nie przepadam.
OdpowiedzUsuńTeż na początku wydawał mi się niezbyt fajny, ale się do niego przekonałam :)
UsuńUwielbiam ten mold <3
OdpowiedzUsuńChociaż prawdopodobnie zdecyduję się na Padree :D
Gratuluję zakupu! ;)
Pozdrawiam!
Z chęcią obejrzę u Ciebie fotki Padre, jak go zakupisz :)
UsuńKocham "Mustanga z Dzikiej Doliny" <3 Obejrzałam raz albo dwa, ale film był cudowny, od razu się zakochałam ^^.A piosenki uwielbiam, są genialne!Wpadają w ucho ;).
OdpowiedzUsuńMold jest też cudny, jak wybierałam pierwszego Breyera i przeglądałam katalogi modeli to na niego natrafiłam :D.Z tego co widziałam to zrobili też Rosę :).Poza tym Padre był jednym z kandydatów do kupna i wciąż ten mold bardzo mi się podoba, może jeszcze kiedyś go upoluję :).Tylko szkoda, że Spirit taki poobdzierany :/.Naprawdę, owinąć w folię bąbelkową chyba nie tak trudno?Potwornie mnie to denerwuje, że sprzedający czasem nie dbają o przesyłkę -.-
Pozdrawiam
Aredhel
Rosa też jest, jeszcze bardziej bajkowa od Spirita.
UsuńUwielbiam film, a koń świetny. Ale nogi ma faktycznie dziwnie pomalowane, czarne lepiej by wyglądały. Trzymam kciuki, aby udało się go uratowac.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dzięki :)
UsuńŁadny konik.Niestety do Pajęczna nie jadę bo po co jak mam już koniowatego pupila xd
OdpowiedzUsuńJa jadę pooglądać i porobić fotki :)
Usuńśliczny, po prostu cudny ! Masz super Bloga :)
OdpowiedzUsuńTo moja ulubiona animowana bajka :) A model śliczny, aż zaczynam ci zazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
I♡SPIRIT I ♡♡♡♡♡♡♡♡ it
OdpowiedzUsuńPadre nie ma tego konika ;) /Koniowata
OdpowiedzUsuńmam pytanie: do jakiej skali można porównać "Breeds of the World - Arabian"? Szukam dla niej kolegi/koleżanki, i nie wiem, w jakiej skali :-/. I, czy konie z ras świata są tej samej wielkości co ona? (np. quarter)
OdpowiedzUsuńObejrzyj ten wpis:
Usuńhttp://capricornmeadow.blogspot.com/2014/12/breyer-breeds-of-world-arabian.html
Konie z BOTW są wielkości mniej więcej koni CollectA :)
Super! Też bym takiego chciała! :) Mogę wiedzieć z kąt go masz? CAŁY czas szukam w Internecie tego konia, a nigdzie go nie ma ;(
OdpowiedzUsuń