A teraz wyjaśnienie, dlaczego w ogóle zdecydowałam się robić te siodła i stajnię? Przecież modele sobie stoją spokojnie na półce i siodeł nie potrzebują, a ja już nie w tym wieku, żeby się nimi bawić. Jendak jakiś czas temu znalazłam stronkę EA Equestrian Photostories Dziewczyna (póżniej doczytałam, że mieszka w Szkocji i nazywa się Christine) prowadzi stronkę z historiami pewnej szkółki jeździeckiej, gdzie główną rolę grają jej konie firmy Julip. Okazało się, że większość siodeł i wyposażenie stajni to rzeczy zrobione przez Christine samodzielnie. Poza tym dorabia ona koniom grzywy i ogony oraz je przemalowuje (także schleichy i breyery). Prowadzi też kilka stron internetowych ze swoimi modelami i zdjęciami, oraz umieszcza filmy na youtube. To chyba jej główna stronka Last Alliance Studios
Można powiedzieć, że Christine jest Matką Chrzestną tego bloga, bo ona go zainspirowała. Bo ja też chcę swoją stajnię! Koni malować nie umiem (nawet ten z breyera do samodzielnego malowania mi nie wyszedł - temat na oddzielny post) i filmików na youtube umieszczać nie będę, ale siodło zobić umiem, oto dowód:
Siodło na breyera |
Co prawda też z zestawu breyera, ale na dobry początek wystarczy. Jeszcze tylko stajnia, wiaderka, marchewki, jabłka, ogłowia, derki, jeźdźcy, ogrodzenia, worki z paszą...
Polecam zajrzeć na strony Christine, dziewczyna ma niesamowite pomysły i umiejętności do wykonywania różnych przedmiotów w skali, tak że wyglądają jak prawdziwe. Poza tym urzekło mnie jej poczucie humoru. Nawet jeśli nie umiecie po angielsku to warto obejrzeć jej kolekcję koników. W julipach się zakochałam, mimo że nie są takie realistyczne jak breyery. Można je jednak ustawiać w różnych pozach, są wprost stworzone do sesji zdjęciowych. Niestety oryginalne brytyjskie julipy (Julip Originals) są bardzo drogie, te sprzedawane zwykle w sklepach, (np. na Uterrly Horses) to taśmowa produkcja i nie da się im wyginać nóg.
Ameryka też ma swoje "wyginane" koniki. Nazywają się Paradise Horses, ale są chyba na razie mało popularne. Jestem ciekawa, czy któraś z tych firm zawita do Polski. Skoro breyerom się udało, to jest szansa.
Blogi Christine znam i bardzo lubię. Dziewczyna wydaje się być przesympatyczną osobą, przynajmniej takie wrażenie odnoszę czytając jej blogi i wpisy na forach hobbystycznych :)
OdpowiedzUsuńJa aktualnie mam ten problem - o czym pisać. Założyłam bloga z myślą o przeróbkach i miniaturkach, czy mini sesjach zdjęciowych, które mam w planach. Na razie jednak nie mam za bardzo czasu na ich wykonanie, dlatego ograniczam się do pisania o nowych modelach, wraz z moją krótką opinią na ich temat. Mam nadzieję, że jak wreszcie rozkręcę się w tej bardziej kreatywnej części tego hobby to blog też ruszy pełną parą.
Życzę wytrwałości w pisaniu bloga! :D
Twój blog (jak już wcześniej pisałam) dobrze się zapowiada. Nie musisz dodawać postów codziennie, jak nie masz o czym pisać. Ja np. rozumiem blogowanie jako nie nabijanie ilości postów, tylko na ich jakości.
OdpowiedzUsuńTy masz też ten problem (bez obrazy ! xd), że chcesz się skupiać na jednym temacie, podczas gdy inni blogowicze piszą pamiętniki i mogą tam pisać o wszystkim, co im do głowy przyjdzie.
Siodełko jest bardzo ładne ^^ A w tym zestawie był też koń, prawda ? I ładny jest ? A są szablony na siodło, czy trzeba samemu narysować ? :p
No i proszę o zdjęcia przemalowanego konika, na pewno ładny jest, nie martw się !
Pozdrawiam :*
Haniusia z hamada.bloog.pl
Ja właśnie mam o czym pisać, za dużo tematów mam na myśli i nie wiem, który wybrać najpierw :)
UsuńKonika pomalowanego też na pewno umieszczę, więc zaglądaj tutaj od czasu do czasu :)
3maj się ciepło