piątek, 20 marca 2020

Breyer Traditional - Karma Gypsy klacz półarabska

Breyer Traditional - Karma Gypsy klacz półarabska nr 948 produkowana w latach 1996-1998.


Mold konia to "Proud Arabian Mare" (dumna klacz arabska) przedstawiający klacz czystej krwi arabskiej i wyrzeźbiony przez Chrisa Hessa, wprowadzony do sprzedaży po raz pierwszy w roku 1958.


Było na tym moldzie wiele modeli, ale przedstawiona tu Karma Gypsy jest w sumie ostatnim RR (modelem regularnym), bo wszystkie, które ukazały się po 1998 roku, były mniej lub więcej limitowane lub wręcz wykonane tylko w jednym egzemplarzu specjalnie na aukcje podczas Breyer Fest.


Klacz pokazana jest w pozycji stojącej i w pierwszej chwili nie pomyślałabym w ogóle, że jej rzeźbiarzem jest pan Hess - wydaje mi się, że wygląda... porządniej(?) od reszty jego modeli. Może jest trochę poprawiona podczas produkcji? A może ja po prostu mam coś z oczami i nie widzę podobieństwa ;)


Koń ma szczupaczy profil i duże oczy. Grzywa zaczesana jest na prawą stronę, a czubek ogona łączy się z lewą tylną kończyną.


Produkcja modelu w pewnym momencie została wstrzymana, bo był podobny do rzeźby innej autorki. Potem wypuszczono na rynek mold zwany "Family Arabian Mare" (rodzinna klacz arabska), który to jest moim pierwszym modelem firmy Breyer. Stoi ona trochę inaczej i jest trochę większa, ale widać duże podobieństwo, prawda?


Gdy zdobyłam izabelkę byłam przeszczęśliwa, że udało mi się zdobyć jakiegokolwiek Breyera. Potem, gdy kupiłam inne, nowsze modele, ta klacz zeszła na dalszy plan, stała się... przestarzała.


Ale gdy trafiła do mojej kolekcji Karma, to znów zaczęłam doceniać starsze moldy.


Poniżej porównanie z "nowoczesnym" modelem przedstawiającym konia arabskiego o imieniu "Thunder":


Ciekawe, czy mold PAM wróci jeszcze do produkcji? Wydaje mi się, że obecnie jest tyle lepszych nowych moldów, że nie miałby dużego wzięcia. A Wy jak sądzicie?

Pozdrawiam i biegnę czytać książki :D

Papapa!

3 komentarze:

  1. Uwielbiam araby Hessa! Jego rzeźby zdecydowanie nie są idealne, zwłaszcza pod tym względem odlewów, jednak są świwtne jak na czasy w których były tworzone. Przecież najstarsze z tych koników mają 60 lat! Chętniej kupilabym chociażby coś na moldzie PAM niż jeden z tych nowszych moldów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Naprawdę ładny model, w moim odczuciu odzwierciedlający konia, a nie wyobrażenie o koniu. Poza tym w srokatej maści bardzo jej do pyska. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakochałam się w tej wersji modelu. Zbytnio nie lubię rzeźb pana Chrisa Hessa, ale ta podbiła moje serce <3. Szkoda tylko, że tego modelu w tym właśnie malowaniu nie ma już w produkcji :(.

    Pozdrawiam Katarzyna ze Stajni Pegaz :)
    Zapraszam również tutaj: https://stajnia-pegaz-studio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)