czwartek, 11 lipca 2019

Breyer Traditional - Trooper sesja foto

Dziś kilka zdjęć modelu Breyer Traditional Trooper robionych na dworze (na polu, na zewnątrz - jak kto woli), bo miałam okazję wreszcie go pomacać i obfotografować. Wcześniej mogliście go zobaczyć w poście "pudełkowym" (4 lata temu to było), dlatego nie robię dziś opisu, bo znajdziecie go właśnie tam: Breyer Traditional - Trooper nr 1701



Jako ciekawostka dodam, że model jest wycofany z produkcji i chyba było bardzo mało sztuk w Polsce dostępnych, ponieważ na Monocerusie sprzedały się 2 (słownie dwie) sztuki. Jestem niezmiernie ciekawa, ile egzemplarzy Troopera znajdzie się na półkach polskich kolekcjonerów.


To kolejny model, który miał sesję zdjęciową robioną "na raty" w różnych miejscach i o różnej porze dnia. Ale podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, i tak jest w tym przypadku. Dzięki różnicy w czasie widać, jak zmienia się kolor modelu w zależności od tego, jakie światło na niego pada (południowe lub zachodzące słońce) a nawet, jak wygląda w cieniu.




Pamiętam, że parę lat temu bardzo przeszkadzał mi brak grzywy - teraz sądzę, że mu bardzo ładnie w takiej "fryzurze".






Jedne z większych kopyt u modeli Traditional:




A kto tam się chowa za Trooperem?


To jego "bracia" - kasztanowaty Irish Draught bez imienia oraz siwy Irish Draught o imieniu O'Leary's Irish Diamond.

Który jest Waszym ulubionym? Mój faworyt to Diamencik, na którego polowałam parę dobrych lat (a dokładnie, to 9 lat na niego czekałam). Czasem warto czekać, bo okazja może trafić się znienacka :) Możecie jego zdjęcia zobaczyć tutaj:
Breyer Traditional - O'Leary's Irish Diamond 1277


Ale każdy z nich ma "coś w sobie". Kasztana lubię za maść, która jest łatwa do fotografowania. Jego zimowe zdjęcia możecie zobaczyć tutaj:
Breyer Traditional - Irish Draught 9171

Natomiast porówanie moldu z innymi modelami koni w tej skali są dostępne tutaj:
Breyer Traditional - Irish Draught porównania


Na koniec jeszcze porównanie z koniem pełnej krwi firmy Schleich:


Oraz zdjęcia z amazonką Ashley i kowalem Jake'em (Dżejkiem). Jak widać Jake mało swoich kowalskich czapsów nie zgubił biegając z Ashley i Trooperem xD


Myślę, że idealnie do siebie pasują. Aż żałuję, że chłopak jedzie wkrótce do nowego domu.


Kantar z uwiązem jest firmowym zestawem z Breyera, to kantar klasyczny nr 2456.


To tyle na dziś.
Pozdrawiam!

4 komentarze:

  1. Ciut przeszkadza mi brak grzywy, nie miałam jeszcze Breyera w rękach ale myślę, że kiedyś docenię jego inność 😊
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się najbardziej podoba Trooper, ponieważ nie ma grzywy:D

    Pozdrówki Aneta=)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tych trzech zdecydowanie najbardziej podoba mi się Trooper :) Brak grzywy jest dla mnie na plus, podkreśla cudną sylwetkę. Swojego czasu bardzo mi się podobał, zwłaszcza, że lubię koniki w typie coba, ale teraz nieco się do niego zniechęciłam. Mam wrażenie, że jego głowa, która do tej pory najbardziej u mnie punktowała, jest nie tylko za mała, ale i za cienka od boku. Jednak ciało ma śliczne i już sama nie wiem cx
    A zdjęcia z Jake'm to cudo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bez jeźdźca - buuuu
    Z jeźdcem - fajne zdjęcia , realistyczne

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)