środa, 14 września 2016

Koń dla Barbie - Dallas

Koń dla Barbie o imieniu Dallas z roku 1981.

Informacje o nim zaczerpnęłam z bloga niemieckiej kolekcjonerki, a dokładnie stąd:
http://barbie-pferde-sammlung.npage.de/barbie-pferde-von-1980-1989/dallas-gelenkpferde-1981.html

Ten egzemplarz jest z serii produkowanej we Włoszech, bo na wewnętrznej stronie tylnej nogi ma logo MATTEL. Modele produkowane w Niemczech mają napis Mattel GmbH made in Germany. Poza tym ten ma czarne kopyta i lekko żółtą grzywę. Niemieckie miały szare kopyta i białą grzywę.



To co mi się podoba w takich modelach, to ich artykulacja, czyli to, że wyginają im się nogi. Można dzięki temu ustawiać je w różnych pozycjach. Jakby jeszcze szyja była artykułowana... to już było by za dużo szczęścia ;)


Konia zakupiłam na aukcji i jak na swój wiek jest w dość dobrym stanie. Ma pękniętą kłodę (lewy bok), ale prawie nie widać i nie powinien się rozlecieć. Był bardzo brudny i nie mogłam go doczyścić, więc użyłam "magicznej gąbki". Jednak nie był to dobry pomysł, bo starła się farba tam, gdzie za gorliwie czyściłam :(


Mimo tylu lat stawy nie są wyrobione i raz ustawiona noga nie prostuje się. Dopiero jak posadziłam jeźdźca, to Dallas trochę przysiadł na zadku. A właściwie to przysiadła, bo to klacz.


Na koniu zgodził się pojeździć lalek też firmy Mattel, a dokładnie Monster High Jackson Jekyll. Niestety w zestawie nie było siodła, a przydałoby się, bo jeździec ma problemy z zachowaniem równowagi. Mam ogłowie, ale zapomniałam go wziąć do zdjęć. Jest zrobione z jednego kawałka plastiku, więc mało realistyczne.


Zauważyliście, że nowe konie dla lalek Barbie są coraz mniejsze i coraz bardziej nierealistyczne? Tak jakby dziewczynki wolały kiczowate różowe koniopodobne stwory od pięknych rumaków... Ja tam wolę realizm, a nie pokraki, ale może dlatego, że już jestem stara ;)


Fotka bonusowa z jabłkiem :)


Oraz oryginalna ozdoba do grzywy :)


O innych moich barbiowatych konikach możecie poczytać w tych postach:
http://capricornmeadow.blogspot.com/search/label/barbie

Mam jeszcze jednego, którego dostałam od Koleżanki-Kolekcjonerki na ostatnim spotkaniu i na pewno pojawi się w którymś następnym poście, ale Dallas miał pierwszeństwo, bo starszy rocznikowo.

Do przeczytania!

14 komentarzy:

  1. Bardzo fajny konik! Pomimo kilku błędów jest uroczy! Ma bardzo ładny pyszczek jakiego nie powstydziłby sie nawet jakiś Schleich! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny ten koń. Jak byłam mała to zawsze o takim marzyłam ( mój pierwszy w miarę ruszajacy się ( chodził ale już niestety popsuł się i stoi w jednej pozie) koń barbie ( chyba się Towny nazywał) dalej stoi u mnie na półce). Ostatnio właśnie dość często produkują takie konie mniejsze od lalek. Nie widzę w tym sensu chyba że te konie mają robić za kucyki. Dallas jest wspaniały i tylko szkoda że dalej takie konie nie są produkowane.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super koniowaty! Zgadzam się, teraz nowe koniki barbie mają coraz więcej różu i kiczu. Za to ten to naprawdę realistyczny konieł.
    Pozdrawiam i czekam na nowy post!

    OdpowiedzUsuń
  4. a te od hasbrowych księżniczek to już w ogóle maleństwa :( jednorożce od Mii jeszcze trzymały poziom, można im wiele wybaczyć przez stylistykę, ale współczesne barbiowe są okropne :( ale ostatnio podnoszą poziom lalek, które przestały być przerażająco różowe, to może na konie też przyjdzie niedługo czas?
    w ogóle to największą pokraką ever jest monsterkowy koń dyrektorki, aż mam dreszcze. Później zrobili fajne, końskopodobne znaki towarowe, które okazały się być pokracznymi centaurami :(((99999 rozczarowanie roku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny model. Zgadzam się z Tobą, niestety, coraz więcej osób woli "fjoletoffe i rószoffe kuniki ponii" zamiast tych pięknych, majestatycznych stworzeń.
    Przecież takie plastikowe figureczki z My Little Pony, absolutnie nie oddają piękna konia...
    Wspaniałe to zdjęcie z jabłkiem, wyszło bardzo realistycznie. :D

    Jak znajdziesz czas, to z miłą chęcią zaproszę na mego bloga:
    kamillakur.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. chociaż nie przepadam za koniami z barbie to ten bardzo mi się podoba. Moja kuzynka miała kiedyś zestaw podobnych koni z karocą :)
    Piękna ta fotka z motylem <3 <3 <3 Wgl śliczne każde zdjęcie.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie !!!
    PS: chciałam też przeprosić bo ostatnio nie komentowałam ale miałam troszkę spraw.

    OdpowiedzUsuń
  7. Uroczy ^^ Mam pytanie, jakim aparatem robisz zdjęcia? Jeśli masz, to jaki obiektyw??

    OdpowiedzUsuń
  8. Jaki fajny 😍💞 Super notka 😁

    Zapraszam do komentowania postów na przemyslenia-nasze-i-innych.blogspot.com są tam często konkursy i możliwość zostania komentatorem miesiąca!

    OdpowiedzUsuń
  9. Uroczy karmelek! Pamietam jak sama na gwiazdkę dostałam pierwszego ruchomego konia - mój był w miarę nowoczesny : sam chodził, opuszczał szyję. Karmelek jest przeuroczy i całkiem dobrze wyglada pod amazonką. Co do zmieniania się koni Barbie - zauważyłam. Z roku na rok robią się coraz bardziej 'kiczowate', różowe grzywy, ogłowia...nie należą do najbardziej realistycznych (;

    Zapraszam do mnie na n/n!

    Pozdrawiam,
    Paulina M.

    OdpowiedzUsuń
  10. Te dzisiejsze konie Barbie... jednorożce bez roga :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny koń, teraz są tylko różowe tęczowe jednorożcokoniki bez rogów z różowymi ogłowiami, ehh... Możesz w następnym poście opisać nowe SM w sklepie?

    OdpowiedzUsuń
  12. Graty przesympaycznego kolegi w stadku. Mimo swoich wad widać, że warty zakpu. A na zdjęciach..cudownie :D.
    Pozdrawiam!
    ~Zafira

    OdpowiedzUsuń
  13. Z tym pomniejszaniem koni masz rację, ale poco od razu nazywać ich "kiczowatymi różowymi koniopodobnymi stworami" ? Małym dziewczynkom bardzo podoba się kolor różowy, A dużo osób obraża ten kolor i "na jego widok chce mu się wymiotować"... Te postacie z MSP są coraz gorsze... te rzęsy zakrywają im całe oczy a wszystkie (dosłownie wszystkie) ubrania są czarne. I mi też już chce się rzygać na widok takiej postaci a jakąś się tym nie chwalę... ;-; I ciągle te przechawałki... "Kupiłam sę czarną bluseczkęęęęę" "Kupiłam sę czarniutkie spodenkiiiiiiii" ;-; I powracając już do tematu koni, widziałam że dziewczyna na yt wyśmiewała się z przyczepianych kolorowych włosów na grzywę konia... Niech zgadnę, twój ulubiony kolor to czarny ? Tak, ten ciemny się wyśmiewa z kolorowego... Skoro jak wiadomo nie można mieć konia z tęczową grzywą, można wymyślić przyczepianą. Są czarne konie, z czarnymi grzywami to dziewczyna się wyśmiewa że ktoś by chciał konia ze swoim kolorem... (Wiem, strasznie się rozpisałam ale chciałabym by wreszcie ktoś przestał obrażać kogoś za to że ma inne zainteresowania -,-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio na OLx.pl kupiłam takiego tylko gniadosza. Siedziałam cały dzień z nim a mąż sie patrzył na mnie jak na jakiegoś trola :D Ale powiedział, że dobry zakup jak za taka cenę ( całe 23 zł) :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)