wtorek, 16 grudnia 2014

Breyer - Breeds of the World - Andalusian

Seria żywicznych koni firmy Breyer - Breeds of the World, czyli Rasy Świata, przedstawia jak do tej pory 6 koni. Dziś pokaże Wam figurkę 8253 Andalusian - koń andaluzyjski, inna jego nazwa to "czysta rasa hiszpańska", czyli Pura Raza Española, w skrócie P.R.E.


Figurka ogiera wykonana jest z żywicy artystycznej i na stałe połączona z podstawką. Nie wiem czemu nasz polski dystrybutor zakwalifikował te konie do serii "Classics", skoro nie mają z nią za wiele wspólnego.
Koń jest raczej mały, od ziemi do najwyższego punktu ma około 13 cm. Na zdjęciu obok lusitano firmy CollectA oraz andaluza firmy Schleich. Konie postawiłam na książce, żeby wyrównać wysokość modeli. Jak widać lusitano jest nawet ciut wyższy od żywicznego andaluza, natomiast długością ciała nie różnią się. Schleich jest dużo mniejszy.


Figurka ma ciemnogniadą maść i trochę trudno było mi zrobić jej dobre zdjęcia, ale mam nadzieję, że najważniejsze widać.


Koń stoi w bardzo dynamicznej pozie z wysoko podniesioną prawą przednią nogą. Nie wiem czemu akurat taka poza, może ma to symbolizować, że konie andaluzyjskie poruszają się z wysoką akcją kończyn. A może właśnie podaje nogę trenerowi ;) Na pewno nie jest to kłus, bo podniesione są nogi po prawej stronie ciała, a nie na przemian.


Grzywa i ogon są obfite, co jest cechą koni PRE. Na tyle, na ile się orientuję i potrafię porównać, to budowa tego modelu ma cechy rasy (nisko osadzony ogon, głowa o profilu prostym lub lekko garbatym, krótki grzbiet, łukowata szyja), ale koń na moje oko powinien być trochę bardziej masywny, ten jest jakiś taki długonogi i trochę za chudy. Ale może się mylę.


Koń jest ładnie pomalowany i pocieniowany (oczywiście jak na malowanie firmowe). Tylko na tym egzemplarzu spłynęła trochę farba z prawego tylnego kopyta. Myślę, że dałoby się to zdrapać np. żyletką, ale ponieważ konik jest na sprzedaż, to nie będę tego ruszać.


Zdaję sobie sprawę, że figurka ma wady i niektórym niezbyt będzie się podobać. Ale wiem też, że koń rzuca się w oko - gdy stał na stole, bo miałam robić zdjęcia do posta, dwie osoby zwróciły na niego uwagę, a zwykle nie patrzą zbytnio na inne moje modele. " O, jaki piękny koń" powiedziały. To chyba o czymś świadczy ;)

I jeszcze "żółwik" z modelem andaluzyjskim w skali 1:9, czyli Breyer Traditional:

Pozdrawiam!
Capricorn

P.S.
Przepraszam, że dopiero dziś ten post, a miał być wczoraj. Za dużo na głowie...

13 komentarzy:

  1. Na zdjęciu promocyjnym wygladą lepiej. Nie.wiem czy breyer kiedyś przypadnie mi do gustu :/
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no, ładny, nawet bardzo. Nie zamierzam go na razie kupować, ale jak na razie mi się spodobał ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny koń ale wydaje mi się że jest nie tyle długonogi, co że te nogi są za cienkie.
    Ale poza tym jest fajny, kojarzy się ze swoją rasą a chyba o to Breyerowi w tej serii chodzi.
    Mam pytanie: Czy to klacz czy ogier?
    Pozdrawiam Sara

    OdpowiedzUsuń
  4. Nawet ładny, ale do moich ulubionych modeli na pewno by nie należał, choć w sumie mógłby stać na mojej półce :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie dziwię się, że mówią "Jaki piękny koń"... Przecież jest przeeeesuperowy! W sumie to mało powiedziane...
    Nogi wydają się trochę za długie (tak na moje oko to jakieś 5 mm)...
    A mam do cb pytanie (tak z ciekawości): czy masz jakiegoś konia z Safari Ltd blue ribbon?
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam takich koni, ale może się pojawią.

      Usuń
  6. Hm...Ładniutki, ale na promo wyglądał jednak lepiej.Widziałabym go w innej maści ;).No i te nożki, ale można przeboleć :P.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja przeciwnie, jestem nim zachwycona! Poważnie zastanawiam się nad jego kupnem...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny ale szkoda że jest ta podstawka... ja bo przez to nie kupię bo wolę jak jest normalnie bez niczego. Ale tak to super wygląda. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo swoich wad piękne konisko. <3
    greenhillstable.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładny, ale przez tą podstawkę nie widzę go u siebie (chyba, że wygram tyyyyle kasy...). Wydaje mi się, że nawet i bez niej by się utrzymał. Jestem ciekawa, czy te podstawki można jakoś od ciąć, czy coś...

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba nie trafił w mój gust, no cóż. Króluje Shire!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)