poniedziałek, 22 lipca 2013

Breyer Traditional - Totilas nr 1438

Dziś wreszcie zapowiadany i wyczekiwany koń, a raczej jego model Breyer Traditional - kary Totilas. Lub jak kto woli - Totek, Tosiek albo Toto :)

Model produkowany był w latach 2013-2016.


Totilas to nowy mold w kolekcji firmy Breyer. Został wyrzeźbiony przez Brigitte Eberl w 2012 roku. Z powodu problemu przy produkcji (najprawdopodobniej) został wprowadzony do regularnej sprzedaży dopiero na wiosnę 2013 roku.


Do mnie koń przyjechał ze sklepu PonyShop.pl i jestem bardzo zadowolona z obsługi. Przesyłka była bardzo szybka, paczka dobrze zapakowana, a status w sklepie na bieżąco aktualizowany. Poza tym dostałam numer przesyłki i mogłam ją śledzić na stronie Poczty. Jedyne co, to okazało się, że mail rejestracyjny ze sklepu wylądował w mojej skrzynce pocztowej w spamie - ale na szczęście szybko go tam odnalazłam i już nie było najmniejszych problemów z zamówieniem :)

Ale przejdźmy wreszcie do modelu!
Pierwsze wrażenie - jaki on ogromny O.O
Pudełko ma około 25 x 36 x 9 cm a koń ma 23 cm wysokości (z podstawką) i 33 cm długości - to naprawdę sporo przestrzeni na półce. 
Podstawka jest okrągła, przezroczysta i odczepiana, co mnie osobiście bardzo cieszy. A najlepsze jest to, że koń może stać bez niej:


Jest wtedy jednak dość chwiejny i łatwo może się przewrócić przy lekkim szturchnięciu, dlatego nie polecam trzymania go bez podstawki.
Koń jest jednolicie czarny, matowy. Ponieważ żywy Totilas jest kary, to nie będę się czepiać ;) Lecz spróbujcie sobie takiego sfotografować na białym tle, albo w pełnym słońcu - masakra, jak aparat lichy ;)

Podoba mi się jego grzywa w korkach - są dużo bardziej realistyczne od tych, które ma mold Salinero.


Właściwie to wszystko w tym koniu jest piękne - zmarszczki na szyi, żywe oczy,


wyniosły kłus, charakterystyczny dla Totilasa i bardzo realistyczna głowa z wielkimi chrapami.


Oczywiście wszystkie kopyta mają pod spodem wyrzeźbione strzałki, a kasztany są na swoich miejscach.


Poniżej lalka Breyer Classics Chelsea na Totku (siodło i ogłowie od Silver Stallion Saddlery):



Na razie tyle o Totilasie. Na pewno się jeszcze pojawi na blogu. Do przeczytania i pozdrawiam!

11 komentarzy:

  1. Ależ piękne zdjęcia *.*
    No, zobaczyłam już tyle zdjęć, że jestem gotowa go kupić ;) Bo chyba warto. Gratulacje pięknego modelu.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie (2... nowe notki)
    cathsmodelhorses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że warto - na półce prezentuje się wyśmienicie :)

      Usuń
  2. Piękny konik , zapraszam do mnie :)
    blogschleich.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulki :D Ja się nad nim i mistralem zastanawiałąm ale wygrał mustang.

    Ps. Wieczorkiem prześlę zdjęcia apka. Jest jeszcze nie skończony, ale większość już ma za sobą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne konisko :D!Tosiek świetnie się prezentuje.Gratuluję zkupu ^^.
    Pozdrawiam
    hanna406 z bloga shadowhorses.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten model jest śliczny :).
    Gratuluję takiego wspaniałego nabytku :).
    Pozdrawiam,
    Karo ;*
    [fantome.bloog.pl]

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję Totka! Rzeczywiście niełatwo go sfotografować przez tę nieco pobłyskującą, czarną jak smoła farbę, ale Ty jak najbardziej sprostałaś temu zadaniu ;) (swoją drogą szkoda, że malowanie jest tak jednolite). Dzięki za liczne zdjęcia z różnych perspektyw. Wcześniej chyba jeszcze nie widziałam jego łebka bezpośrednio od przodu (bardzo mi się zresztą spodobał i od tej perspektywy) ani zbliżenia na koreczki.
    Jeszcze raz gratuluję! Już nie mogę się doczekać, kiedy ten model zawita i w mojej kolekcji. :)
    Pozdrawiam!
    Apache.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale cudo *.* Wysłałam ci maila co do nagród :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupię go na pewno, za parę miesięcy, bo już jutro kupuję mojego pierwszego breyera - ostatni model Dont Look Twice :D. Nie mogę się doczekać kiedy do mnie przyjedzie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju !
    Nie chciała by pan/i go sprzedać ?
    cudny blog

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda że nie jest już dostępny :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)