wtorek, 30 kwietnia 2013

Breyer Stablemates - Fun Foals nr 6127

Wesołe źrebaczki :)


Figurki firmy Breyer seria Stablemates, czyli skala 1:32. Jest to zestaw Fun Foals o numerze 6127 z roku 2008 sprzedawany w sieci sklepów K-Mart.

Koniki mają w kłębie około 4 cm wysokości i jest ich wszystkich pięć sztuk.
  1. Standing Foal (stojący źrebak) - bay appaloosa (G3) wyrzeźbiony przez Jane Lunger i wprowadzony w 2006 roku. Najnowsza i najdokładniej wykonana figurka z zestawu - stuprocentowy ogierek ;)
  2. Scratching Foal (drapiący się źrebak) - chestnut (G2) wyrzeźbiony przez Kathleen Moody i wprowadzony w 2000 roku. Podobają mi się zmarszczki na jego szyi.
  3. Trotting Foal (kłusujący źrebak) - red roan (G2) wyrzeźbiony przez Kathleen Moody i wprowadzony w 2000 roku. Jako jedyny ma strzałki pod kopytkami.
  4. Scrambling Foal (rozrabiający? źrebak) - palomino (G2) wyrzeźbiony przez Kathleen Moody i wprowadzony w 2000 roku. Lewe oczko jest rybie. 
  5. Cantering Foal (galopujący źrebak) - pinto (G2) wyrzeźbiony przez Kathleen Moody i wprowadzony w 2000 roku. Jego pyszczek kojarzy mi się z jelonkiem Bambi ;)

W tle diorama w trakcie powstawania, ujeżdżalnia dla figurek Breyer Stablemates oraz Schleich i Collecta. Może duże konie też się załapią, jak sprawię sobie odpowiednie tło. Będzie całkowicie ruchoma i składana, więc będzie ją można łatwo przenosić i robić sesje foto bez większych przygotowań :D

A piasek oryginalny znad Bałtyku. Tylko muszle musiałam powyciągać, bo trochę do skali mi nie pasowały ;)

Pozdrawiam!

6 komentarzy:

  1. Przecudne źrebolki! Szczególnie podoba mi się tan ostatni i ten pierwszy :) Wielkie gratulacje!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    cathsmodelhorses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne źrebaczki, szczególnie drapiący się i kłusujący! Gratuluję także wozu i zazdroszczę uroczej bryczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Moim ulubieńcem też jest drapiący się źrebaczek.

      Usuń
  3. Bardzo dziękuję za uznanie :D !
    Do tego właśnie chcę zmierzać, by w przyszłości można było kupować moje (po)twory. Kto wie, może kiedyś wypuszczę serię takich Smokobójców albo jakieś końskie Artist Resin. A może będzie można kupować moje figurki w pudełkach Breyera - kiedyś, kiedyś, jak już nauczę się rzeźbić przyzwoite konie, nie takie jak moje stare gliniaki :) W końcu jak się dostało takie łapki, to trzeba jakoś je wykorzystać, prawda?
    Pozdrawiam >:3

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluje nowości !!! mam nowego bloga :
    http://darkpegasusstudio.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)