środa, 18 marca 2020

Breyer Traditional - Koń z Sable Island 1823

Breyer Traditional- Koń z Sable Island nr katalogowy 1823 nowość 2020 rok (Sable Island Horse).


Sable Island to niewielka (około 50 km długości i tylko 3 km szerokości) "wędrująca" wyspa na Oceanie Atlantyckim u wybrzeży Kanady. Żyją na niej zdziczałe niewielkie konie, których populacja liczy około 300 osobników. Są głównie maści gniadej i z powodu niewielkich rozmiarów niektórzy nazywają je kucami.

Opisywany dziś model jest na moldzie "Connemara Mare" wyrzeźbionym przez Sarah Minkiewicz i mogliśmy go poznać w roku 2015, kiedy to (szybko, bo już rok po debiucie w Premier Club) pojawił się w sklepach jako siwa klacz właśnie rasy Connemara. (W Polsce to było zdaje się rok później.)


Mold opisywałam dość dokładnie w tym poście:

Breyer Traditional - Banks Vanilla nr 1753

dlatego myślę, że nie ma sensu się powtarzać - kto chętny, to kliknie w link i poczyta sobie :)

Napiszę tylko tyle - klacz bardzo mi się podoba w takiej ciemnej maści, która pokazuje wszystkie jej żyłki i inne szczegóły rzeźby.


W zeszłym roku mieliśmy okazję przygarnąć morskiego jednorożca na tym moldzie - poniżej zdjęcie tych dwóch pań:


I jeszcze porównanie z koniem Classics, a po więcej zdjęć (również z lalką) zapraszam tutaj:
Breyer Traditional - Banks Vanilla porównanie


Jeśli nie udało się Wam zdobyć "Wanilki", a podoba Wam się ten mold lub chcecie mieć w kolekcji model niebanalny, można rzec nawet "artystyczny", to bardzo polecam model klaczy z Sable Island. Nie nadaje się on za bardzo na model pod akcesoria, ale na pewno można wykorzystać go do robienia zdjęć, które mają na celu pokazanie piękna konia. Ta poza aż woła o zdjęcie na jakimś wzniesieniu, po którym hula wiatr rozwiewający włosy...

Konik oczywiście do kupienia na Monocerus.pl <-- klik :)

Pozdrawiam i trzymajcie się zdrowo!


1 komentarz:

  1. Z biegiem czasu coraz bardziej doceniam ten mold. Ta maść moim zdaniem bardzo mu pasuje.
    Podoba mi się, że Breyer stara się pokazywać takie nietypowe konie. Sama zapewne nigdy bym się na nie nie natknęła.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)