niedziela, 2 lutego 2020

Papo - Koń perszeron i koń shire

Dziś dwa modele firmy Papo, która rzadko gości na blogu. ale i na nią przyszedł czas.

  • Papo - Koń ogier perszeron siwy (Gray Percheron) 51551,
  • Papo - Koń ogier shire kary (Shire Horse) 51517.



Perszeron pokazany jest jako siwy jabłkowity ogier. Na zdjęciu tego zbytnio nie widać, ale figurka ma lekko wyrzeźbioną sierść oraz zmarszczki. Wydaje mi się, że jednolity szary kolor maskuje szczegóły, a szkoda, bo konik jest ładnie wyrzeźbiony jak na tę skalę. Jego sylwetka jest masywna, choć niewielka, a kopyta nie są ogromne, jak to ma miejsce chociażby u niektórych koni CollectA.


Malowanie jabłek mogłoby być lepsze, ale nie oszukujmy się - od firmowej figurki nie można za wiele wymagać, a dokładność malowania nie jest wcale najgorsza w porównaniu z innymi firmami w tej skali.


Grzywa i ogon konia przyozdobione są czerwonymi wstążkami i zaplecione.


Ogier jest podkuty, ma strzałki pod kopytami a podkowy są pomalowane na srebrny kolor. jest to jedno z dokładniejszych malowań podków, jakie widziałam na figurkach.


Co do wielkości, to koń Papo pasuje bez problemu dla jeźdźców Schleich o ile jeżdżą bez siodła. Na tak wielką głowę i tak nie dałoby się założyć ogłowia.


Poniżej porównanie z Shire Papo oraz andaluzem Schleich.


Drugi opisywany dziś model to właśnie kary shire. Jest on trochę wyższy od perszerona i, co mnie zdziwiło, jest starszy. Pod brzuchem ma napis Papo Shire 2011 rok, natomiast perszeron to rok 2014 i nie ma napisanej rasy.


Jak widać grzywa i ogon nie są zaplecione, a maść konia to kary z białymi odmianami na kończynach i łysinie na głowie. Koń ma białe plamki w oczach co sprawia, mamy wrażenie iż patrzy do tyłu.



Jeździec Schleich może jeździć na nim na oklep, gdyż jest to dość duży i masywny koń.


Podoba mi się, że konik nie jest "wypucowany" - jego szczotki pęcinowe są pochlapane brązową farbą, co dodaje figurce autentyczności. No bo przyznajcie jak często widzicie śnieżnobiałą czystą sierść u koni? Chyba tylko na pokazie i to przez pierwsze 5 minut ;)
Coś mi się wydaje, że koń za dużo brykał w błocie, bo zauważyłam takie kropki również w innych miejscach ciała, choć bardziej są widoczne na zdjęciach niż na żywo.


Szczotki są bardzo ładnie wyrzeźbione, widać włosy układające się w różne strony w takt ruchu konia. Strzałki pod kopytami są, są także pomalowane na srebrno podkowy.
Dla porównania na zdjęciu niżej kary ogier shire Schleich.


I na koniec zdjęcie zbiorowe, na którym widać, które konie są najedzone, a który powinien być dokarmiony ;)
Od lewej: Schleich andaluz, Papo perszeron, Papo shire i Schleich shire.


Mnie oba konie przypadły do gustu, choć jestem ciekawa, jak perszeron wyglądałby w lepszym malowaniu. Wydaje mi się, że ma ukryty potencjał.

Pozdrawiam i zapraszam na zakupy, póki konie tej firmy nadal są dostępne na Monocerus.pl

Pa!

4 komentarze:

  1. Bardzo zaciekawił mnie perszeron. Jak na mój gust oba konie mają niestety beznadziejne malowanie, to zdecydowanie słaby punkt firmy Papo. Shire nie jest w moim guście, bo ma małą głowę >.< Resztę ciała ma jednak o wiele przyjemniejszą niż siwus i ładniejsze szczotki. Oba są dość nietypowe c;

    OdpowiedzUsuń
  2. Kilka lat temu w TRU było -50% na papo i obkupiłam się w konie jak głupia. Malowanie perszerona nie jest może najlepsze, ale już te nowsze konie były całkiem fajne, a w porównaniu z ciekawą rzeźbą wydaje mi się, że są ładniejsze od współczesnych schleichów. Dalej żałuję, że mimo przeceny nie było mnie stać na dinozaury, bo są niesamowite *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę zdobyć karuska bo do figurek Papo mam małą słabość ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładne koniki. Osobiście bardziej przypadł mi do gustu kary shire, ale co kto woli (;

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)