wtorek, 15 października 2019

Breyer Classics - Koń pełnej krwi angielskiej 951

Breyer Classics - Koń pełnej krwi angielskiej gniady (Mahogany bay Thoroughbred) nr 951 nowość 2019 rok.


Jest to już czwarte "wcielenie" tego modelu, które można (było) zakupić w Polsce.


Mold "Standing Thoroughbred" został wyrzeźbiony przez panią Jane Lunger i wprowadzony do sprzedaży w 2006 roku, ale jako model żywiczny na podstawce w fantazyjnym malowaniu. Dopiero w 2014 roku zadebiutował jako koń w skali Classics, a dokładnie jako "Amelia - Koń Roku 2014". Więcej o Amelii możecie przeczytać w tym poście <-- KLIK



Później był w sprzedaży jako czarna figurka, na którą można było nakleić kolorowe kryształki i pomalować ją mazakami. Opisywałam ten zestaw na blogu, o tutaj:
Breyer zestaw - Koń do dekorowania 4204
Polecam zajrzeć do tego posta, bo są w nim zdjęcia porównujące opisywany dziś mold z innymi końmi Breyer w tej skali.


Obecnie można jeszcze kupić zestaw, w którym znajduje się ten konik, ale jest maści siwej. Opisywałam go tutaj:
Breyer Classics - Zestaw Konie Bohaterowie Zachodu 61098


Bohater dzisiejszego posta jest ciemnogniady (mahoniowo-gniady) i jest klaczą.


Na głowie znajdują się dwie odmiany - gwiazdka i zaróżowiona chrapka. Mimo, że oczy są całe czarne koń wydaje się uważnie na coś patrzeć.


Jak widać ciało nie jest pomalowane jednolicie - tu i ówdzie znajdują się rozjaśnienia. Dolne partie nóg, ogon oraz grzywa są czarne (w końcu to gniadosz) i pomalowane trochę bardziej błyszczącą farbą, niż reszta modelu. Lekko nabłyszczone są także kopyta, które nie posiadają strzałek. Na przednich nogach kopyta są beżowe, bo tam konik ma białe odmiany, natomiast na tylnych są koloru szarego.


Model idealnie pasuje do firmowych zestawów siodeł w skali Classics. Na zdjęciu poniżej czaprak wycięłam sama z cienkiego filcu i dlatego jest on trochę większy od firmowego.


Tak model prezentuje się z lalką w skali Classics - amazonką jest Chelsea. Moim zdaniem lalka jest trochę za duża, ale tak to właśnie jest w tej skali. Choć, jak to napisała Ula, żywi ludzie i konie mają różne wielkości, więc to po prostu wysoka dziewczyna na niskim koniu - niektórzy tak lubią jeździć :)


Poniżej dwa moldy, które przedstawiają konie pełnej krwi (jeśli się nie mylę) - "Duchess" z roku 1980 pana Hessa oraz "Standing Thoroughbred" pani Lunger. Pozą prawie się nie różnią, ale duża różnica jest w "gładkości".


Ja lubię obydwa. Taka dziwna jestem :P


Na koniec porównanie z klaczą pełnej krwi firmy Schleich. Skala 1:12 i skala 1:24, czyli Schleich jest 2 razy mniejszy.


Jesień już u nas gości. Oglądając posty na blogu ładnie widać, jak zmieniają się pory roku, zauważyliście to?


Pozdrawiam i do następnego!

10 komentarzy:

  1. Najpiękniejsza jest ta klacz, o której mowa z tych wszystkich czterech. Ciągle miałam wrażenie, że to chłopaczyna i teraz tak jakoś nie podoba mi się jako klacz ;) Ten\ta kasztanka\kasztanek zdecydowanie odrzuca, mnie nie za bardzo przypadają do gustu modele pana Hessa. A zmiany w porach roku widać bardzo wyraźnie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też się podobają oba XD Nie można lekceważyć starszych;D Na zdjęciu firmowym wyglądał o wiele gorzej.

    Pozdrówki Aneta=)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama mam tego konika ;) Niestety do mnie przyszedł z nie pomalowaną gwiazdką...ehh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może wystarczy zdrapać farbę? Czasem zapominają zdjąć maskowanie z odmian.

      Usuń
  4. Czy Ashley jest na tego konia za duża? I czy jest między tym koniem a traditional (najlepiej hwin) wielka różnica?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ashley jest taka sama, jak Chelsea. Czesia jest na zdjęciu - musisz sama zdecydować, czy Ci pasuje.

      Usuń
  5. Kocham ten mold jest piękny. Każdemu polecam kupić. U mnie jest perełką w kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  6. Duchess jest piękna, trudno mi było znaleźć jakieś ładne Breyer Classics na Wishlistę, ale ona się tam znajdzie (co z tego, że jest z 1980 roku). Nawet na stronie identifyyourbreyer.com nie ma jej zdjęcia. Z tego co zauważyłam najpierw była ona sprzedawana w rodzinie koni o numerze 3040 właśnie w latach 1980-1993, a następnego roku sama jako 8902. Nowy Anglik też jest ładny, ale jakiś taki zbyt gładki i prosty.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)