wtorek, 20 lutego 2018

Schleich 2018 - Kuce walijskie klacz i ogier

Dziś krótki opis dwóch nowości 2018 Schleich - kuce walijskie (Welsh Pony): klacz 13872 oraz ogier 13871.

Schleich Welsh Ponies 2018


Zacznijmy od ogiera.
Kuc pokazany jest w pozycji "stój". Jest jasno siwy z ciemniejszym zadem, na którym widać jabłuszka. Gęsta grzywa, ogon oraz małe szczotki pęcinowe są kremowe. Pysk jest szary, a oczy czarne jak to u tej firmy. Kopyta są beżowo-brązowe i mają wyrzeźbione strzałki. Oczywiście wyrzeźbiona jest też sierść, ale do tego firma zdążyła już nas przyzwyczaić.


Schleich 13871 Welsh Pony Stallion

Osobiście uważam, że jest to jeden z ładniejszych modeli, które firma Schleich wypuściła na rynek w tym roku. Jest taki... kucykowaty :) Ponieważ jest kucem, sprawdziłam, czy pasuje na niego kucykowe siodło (gapa) i okazało się, że popręg udało mi się zapiąć na ostatni "haczyk" - jakby kucyk był ciut grubszy, to już by się nie zmieścił. Coś mi się wydaje, że koleżka będzie musiał być na diecie ;)


Jak widać na fotce niżej, ogier walijski jest trochę większy od ogiera rasy Fell.

Schleich - Welsh Pony vs. Fell Pony

Natomiast ogier andaluzyjski jest sporo większy od naszego dzisiejszego bohatera.

Schleich Andalusian vs. Welsh Pony

Klacz jest jasnosiwa z ciemniejszą, beżową grzywą i ogonem. Ma ciemny, czarny pysk, czarne oczy i beżowo-brązowe kopyta ze strzałkami. Gęsta grzywa jest przerzucona na lewą stronę szyi. Kucyk porusza się się spokojnym stępem.

Schleich 13871 Welsh Pony Mare

Na klacz postanowiłam założyć siodło na zwykłego konia Schleich. Siodło pasuje na styk - jest to najchudszy koń, jaki może w nim chodzić. Ogłowie jest może ciut za duże, ale da się w nim jeździć.


I jeszcze porównanie w wałachem szetlandzkim - kuce walijskie są od niego, jak widać, dużo większe.

Schleich Welsh Pony vs. Shetland Pony
Jak podobają Wam się kuce walijskie w wykonaniu Schleich? Ja myślę, że są bardzo sympatyczne i już przygotowuję im miejsce na półce :)

Oczywiście można je zakupić tutaj: Schleich 2018 - Monocerus.pl

Wybaczcie, że wpisy nie pojawiają się częściej, ale mój aparat ostatnio nie chce ze mną współpracować w studio, a na dworze trochę za zimno i za brzydko, żeby robić ładne zdjęcia. Myślę nad zmianą tła na bardziej "stajenne", ale zobaczymy, co z tego wyniknie. Na pewno do końca tego tygodnia postaram się opisać wszystkie nowości Schleich 2018.

Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Ogierek bardziej przypadł mi do gustu. Zakładam, że zakupię ten model:)
    Pozdrawiam,
    K.☆

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w ogierze, od czasu zdjęć promocyjnych i na pewno go kupię. Co do klaczy,jeszcze się zastanawiam, ale nie wypada rozdzielać rodziny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam klaczkę, jest prześliczna :D Moja ma trochę mniej czarny pyszczek ale i tak ją lubię. Kawalera mam zamiar nabyć bo chwyta za oko. Ale jestem zaskoczona tym, że jest o tyle wyższy od fell'a, nie spodziewałam się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami schleich wypuszcza naprawdę wyjątkowe modele. Ogierek cudowny, tylko grzywa mi się kojarzy z mopem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Och ogier porwał moje serce, chyba go zakupie <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)