poniedziałek, 2 maja 2016

Schleich - Ogier rasy Shire nr 13734

Figurka firmy Schleich - kary ogier rasy Shire numer katalogowy 13734, nowość 2013.



Koń wykonany jest z trochę innego materiału, niż reszta modeli tej firmy - jest bardziej "gumowaty" i lżejszy niż inne konie podobnej wielkości. Z tego, co zauważyłam, jeszcze ogier islandzki srokaty jest z tego samego materiału, bo w dotyku jest podobny. Trudno jest opisać różnicę, ale po wzięciu w dłoń od razu wiadomo, o co chodzi.


Ogier ma kilka szczegółów, które nadają mu realizmu. Na przykład wyrzeźbiona jest sierść oraz żyłki na nogach. Podoba mi się też jego włochata "broda" oraz zmarszczki na nosie.


Długa grzywa jest rozwiana i przerzucona na jeden bok. Jednak nie mogę przekonać się do jego głowy, która wydaje mi się za duża w stosunku do reszty ciała. I ogólnie koń jest dość chudy, co mogliście zobaczyć na zdjęciu porównawczym w poprzednim poście: Collecta - klacze Shire


Tutaj jeszcze porównanie wcześniejszych koni Schleich rasy Shire:


A tutaj Schleich Shire oraz ogier CollectA Clydesdale - są w podobnej pozie, dlatego go wybrałam do porównania.


A tutaj widok od przodu. Najstarszy Shire jest też najmniejszy, ale to chyba dlatego, że stare modele były produkowane w innej skali.




Krótki opis, ale mam nadzieję, że się przyda.

Pozdrawiam! :)

12 komentarzy:

  1. Wspaniały!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Posiadam tego pana. :)
    Ogólnie jest śliczny, ale można się do patrzeć parę błędów.
    Kocham zimnokrwiste konie , a ten mi wręcz idealnie pasuje do typów jakie ja lubię. :)
    Właśnie, najgorszy i najbardziej rażący błąd to z pewnością chudziutki obszar za łopatkami. Jego głową jak na Schleich jest naprawdę fajna, ale rzeźbiarz mógł nadać jej takich jakby "kątów" . :) Bo z niektórych perspektyw wygląda tak "bułowato". Ale tak jest naprawdę śliczny. Taki rozpędzony prawie tonowy olbrzym. :)
    Bardzo lubię tą figurkę i dziękuję za opis. Nieraz dobrze poznać zdanie kogoś innego :)
    To czekam na następny opis. :)
    Jeśli nie masz pomysłu to może klacz haflinger CollectA? W internecie jest w sumie mało o niej informacji, a Klaczka ma swój urok.:)
    Pozdrawiam i czekam na następny wpis. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ugh, ugh, nie podoba mi się on. Nawet po twoich zdj., które zmieniają pogląd c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi się za to bardzo podoba :) Nie mam go jeszcze, ale gdy będzie okazja na pewno kupię. Mam za to owego islanda i muszę przyznać, że zastanawiałam się, czy coś jest z nim nie tak - dzięki, że rozwiałaś moje wątpliwości :)
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n
    schleichikuliny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie lubię tego modelu...Mi przypomina on Angusa z Meridy Walecznej,lecz w tym przypadku pikselki wygrywają z (jak to mówi mój kuzyn)plastikowymi zabaweczkami. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam go, lubię i polecam! Ten koń jest moim pierwszym typowo 'matowym' koniem z firmy Schleich - szczerze mówiąc lubię go za to. Rzeźba moim zdaniem nieco kuleje - koń jest 'za wąski' pomiędzy oczami, co do grzywy i ogona - też nie zachwyca. Ale malowanie ma całkiem dobre.

    Zapraszam do mnie na nową notkę :)

    Pozdrawiam,
    Paulina M.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogier bardzo fajny, zamierzam go kupić. Chciałabym abyś zrobiła opis myjki schleich lub ogiera fryzyjskiego 2016. Pozdrawiam i zapraszam do mnie: stadninakonilot.blogspot.com
    :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny, ale nie posiadam go. Z którego roku jest ten konik na ostatnim zdjęciu? Zauważyłam, że mój ogierek islandzki jest taki... no... "gumowaty".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam tego ogiera a nawet 2. Jeden pozostał w oryginalnym malowaniu a drugi został przemalowany na gniadosza.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja go lubię w OF 😁

    Łapa 🐾

    OdpowiedzUsuń
  11. Ogier mimo że nie taki nowy jest moim zdaniem cudny i chce go posiadać juz od jakiegoś czasu, lecz los nie chce nas splatać ....

    OdpowiedzUsuń
  12. Ogier mimo że nie taki nowy jest moim zdaniem cudny i chce go posiadać juz od jakiegoś czasu, lecz los nie chce nas splatać ....

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)