poniedziałek, 8 grudnia 2014

CollectA 88605 i 88606 klacze szetlandzkie

CollectA klacze kuce szetlandzkie - 88606 srebrna jabłkowita (silver dapple) oraz 88605 kasztanowata. Wyrzeźbiona przez Deborah McDermott, nowość roku 2013.


Jakie one malutkie! Dorosłe konie firmy CollectA zwykle są większe niż te same rasy firmy Schleich, a tutaj szetlandy są dużo mniejsze i drobniejsze. Od lewej: falabella Schleich, szedlandy CollectA, źrebak i klacz szetland Schleich.


Model ma ciekawą, niespotykaną pozę - stan zawieszenia w galopie. Stoi na czubkach kopyt, a rozwiana grzywa i ogon również nadają mu dynamizmu. Jak widać ogon jest dwukolorowy, ciemniejszy na końcu. Obydwie klacze tak mają.


Szetlandy mają mniej zaznaczoną fakturę sierści od innych koni. Trochę wydaje mi się to dziwne, bo chyba właśnie ta rasa kojarzy mi się z "włochatymi misiami" ;) ale nie powiem, żeby to była jakaś wada.


Maść jabłkowita jest po prostu zrobiona przy pomocy kropek. Chyba zbyt regularnie są one rozmieszczone, ale widziałam już dużo gorzej zrobione jabłka, więc również nie będę się zbytnio czepiać.


Konik wykonany jest bardzo starannie i realistycznie - strzałki, zmarszczki pod pachami... na szyi zmarszczki są tylko z jednej strony, ciekawe czemu.


Kasztanka jest maści jasnokasztanowatej, czyli ma jasną grzywę i ogon. Odcień maści na modelu jest brązowo-pomarańczowy.


Akurat ten egzemplarz ma niedomalowany ogon z jednej strony.


Ten konik też bardzo ładnie się prezentuje i miałabym problem, jakbym miała wybrać, którego wolę.


A tak prezentują się z panią instruktor Schleich.


Którą klaczkę Wy wybralibyście? A może już ją macie?
Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. ostatnio same zajefajne opisy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dwukrotnie napotkałam się na silver dapple, a kasztanowej jeszcze na żywo nie widziałam. Potwierdzam, że są bardzo malutkie ;) i osobiście uważam, że mają w sobie wiele uroku i słodyczy.
    www.larositastable.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już wybrałam i pokochałam . Już od ponad miesiąca jestem właścicielką Molly klaczki srebrnej jabłkowitej :) .
    Pozdrawiam .
    figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Srebrna jabłkowita <3 Śliczna jest ;) Kasztanka oczywiście też :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie mam szetlandki, ale kiedyś do mnie trafi. Srebrna jabłkowita :)
    U nas n/n

    OdpowiedzUsuń
  6. Faktycznie małe zobaczyłam dopiero przy falabelli ze Schleich... c:

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh jakie piękne dwie kulki *.*

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasztanka jest prześliczna :>
    Rozpędzona kula puchatości biegnieeee!! :P
    W sumie to te kruche nóżki wyglądają uroczo przy puszystym brzuszku :>

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie piękne, ale siwa bardziej przypadła mi do gustu :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mi się kasztanka bardzo podoba ;3
    Emka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam je dziś w sklepie. Pierwsze wrażenie-ale maleńka! Wiedziałam że są małe, no ale bez przesady :o Poza tym uważam że są cudne :) Te maleńkie kopytka :*
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam obie i są przesłodkie bardzo ładnie się prezentują na półce.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)