wtorek, 30 grudnia 2014

Breyer - Breeds of the World - Clydesdale

Żywiczna figurka konia rasy Clydesdale z serii Rasy Świata firmy Breyer.
Breeds of the World - Clydesdale nr 8254


Portret gniadego ogiera w kłusie. Podstawka tym razem wygląda jak kawałek brukowanej ulicy. Modele, które opisywałam wcześniej, miały podstawkę "piaskową" lub po prostu wyglądającą jak kawałek ziemi.


Figurka jest mała. Spodziewałam się czegoś większego - w końcu konie rasy Clydesdale do najmniejszych nie należą. Porównanie z klaczą CollectA (custom malowany przez Metalfish) oraz wałachem Schleich. Jak widać klacz wygrywa z wszystkimi wielkością.


Schleich i Breyer. Czyja głowa jest bardziej realistyczna? A czyja podoba się Wam bardziej. Mnie drażnią bardzo oczy breyerowskiego clydesdale'a, według mnie są za wysoko osadzone. Choć pooglądałam sobie teraz zdjęcia żywych koni i sama już nie wiem, może jednak figurka jest poprawie wyrzeźbiona?


I porównanie z CollectA.


Ładnie wykonane są wstążki we grzywie i kokardka na ogonie. Kolory biały, czerwony i niebieski mają chyba kojarzyć się z Wielką Brytanią, bo ta rasa pochodzi ze Szkocji? Choć amerykańskie kolory chyba byłyby takie same ;)
Podobają mi się też te podwinięte końcówki grzywy oraz zmarszczki na szyi, choć tych ostatnich jest chyba trochę za dużo.



Nie podoba mi się natomiast to, że koń nie ma dokładnie wykończonych kopyt, a raczej spodów. Nie ma co szukać strzałek, bo ich nie ma. Choć może jest to spowodowane tym, że warstwa farby (przypominającej olejną) jest na kopytach za gruba i straciły się przez to szczegóły. Za to są podkowy i to nawet dość dokładnie wyrzeźbione. Szkoda tylko, że nie są za dokładnie pomalowane.


Podkowy wychodzą poza obręb kopyt, wystają po bokach i dziwnie to wygląda. Ale poszukałam w necie i okazało się, że Clydesdale tak są właśnie kute.

Zdjęcie z bloga Solo Travel Girl

I jak wam się ta figurka podoba? Ja mam mieszane uczucia, ale nie obraziłabym się, jakby mi go ktoś kupił ;)


Pojeździlibyście na takim? Ja chętnie :D
Na zdjęciu jeździec Schleich, kowboj z zestawu z siodłem westernowym.


Pozdrawiam!

Spodziewajcie się drugiego posta, a może nawet dwóch, bo przyjechała paczka od Metalfish XD

13 komentarzy:

  1. Piękny, mi oczy się podobają!Ciekawa jestem paczki od Metalfish. Wpadnij do mnie w wolnym czasie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się nie mogę doczekać paczki od Metalfish, konik fajny :)
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)
    http://stajniapraga-modelekoni.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale przystojniak !Jestem nim zachwycona !Szkoda tylko że modele z tej serii są takie drogie....

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny . Ja się na niego czaję ale myślałam, że jest wielki . Jednak ludzik schleich się ładnie na nim prezentuje ;) .
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n
    figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny! Ale myślałam że jest większy...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przepadam za podstawkami, ale to jakby przechylenie w przod mnie uwiodlo ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście za wysoko te oczka osadzone... Nie planuję jego zakupu, choć Schleich zdecydowanie przebija :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się wydaje, że oczy są okej, całkiem fajny ale jak na razie nie planuje jego zakupu. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, oczęta chyba jednak za wysoko.
    Ogólnie model niczego sobie, ale jakoś mnie nie przekonuje.Może dlatego, że wolę konie zgrabniejsze i zwinniejsze, ale to już tak subiektywnie :P.Poza tym coś mi podpadło to ustawienie nóg, jakoś tak dziwnie xd.No ale jak komuś się konisko podoba, to czemu nie, kwestia gustu ;).

    OdpowiedzUsuń
  11. No a ja, jak zwykle na przekór - podoba mi się i to bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  12. Zza przodu ma taki...no... Super sweet dziubek!:3 :D taki słodki i bezbronny^^

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)