czwartek, 25 października 2012

Zwierzaki z wyciorków

Buszując w sieci znalazłam obrazki zwierzaków robionych z takich włochatych patyczków. Okazało się, że są zrobione z wyciorów do fajek. A właściwie takich dłuższych wyciorków, które można znaleźć pod nazwą "druciki kreatywne".
Poszukałam, zakupiłam. Moje mają długość 30 cm i miały być czarne, ale sprzedawca napisał do mnie miłego maila, że czarny się kończy i czy może resztę dosłać zielonych. No, jeżeli to ma być reszta, to może. Dostałam 10 czarnych i 50 zielonych. Bez komentarza.
Mój pierwszy zwierzak jest więc koloru zielonego. Nie, nie jest to krab bez szczypiec stojący bokiem:

Przecież widać, że jest to koń czystej krwi arabskiej stojący dęba. Siwy. Można stwierdzić nawet, że to Eukaliptus, syn ogiera Bandos i klaczy Eunice. Na drugim zdjęciu widać to wyraźnie:
Jeśli tylko wymyślę, z czego zrobić skórę i wypełnienie, żeby koń pozostał giętki ale mocny, i żeby się go dało produkować taśmowo, to zostanę Najbogatszym Człowiekiem Świata...
Ale nie samymi końmi człowiek żyje. Z wyciorków można robić także inne zwierzęta. Proszę Państwa, oto Smok:
Smok jaki jest, każdy widzi. Trochę przypomina diplodoka. Ale jak dostanie skrzydła (kiedyś) to wszyscy mu będą zazdrościć.
Smok nauczył mnie paru ważnych rzeczy:
  1. Dokładnie trzeba określić, PRZED rozpoczęciem pracy jakich rozmiarów ma być nasze dzieło i trzymać się wytycznych. Smok miał się mieścić w dłoni. Ma 30 cm. długości. Rozrósł się trochę w czasie pracy ;)
  2. Druciki kreatywne są giętkie. Bardzo. Przy większych tworach potrzebne jest usztywnienie z czegoś twardszego, bo główka opada a nóżki się rozjeżdżają. Mój Smok ma kręgosłup z grubszego drutu. (Jakby nie urósł, toby nie potrzebował).
  3. Masa Fimo Air to nie to samo, co modelina Fimo. Air jest lekkie i przypomina glinkę z domieszką papieru. Nie trzeba wypalać w piekarniku - schnie na słońcu. A jak wysycha to się kurczy i traci kształt. Trochę za bardzo jak na mój gust.
  4. Nigdy się nie jest za starym na babranie gliną :-D
Oczywiście misia także można zrobić z wyciorka. Tutorial na stronie Belle Epoque. Misio zrobiony z jednego trzydziesto-centymetrowego wyciorka ma wielkość około 7 cm.
To tyle o wyciorkowych zwierzaczkach. Następny post będzie o koniach z solidnego plastyku ;)
Nie było mnie tu dawno, ale to z powodu niemiłej wiadomości jaką dostałam odnośnie mojej domeny internetowej. Mam nadzieję, że niedługo wszystko się wyjaśni i nie będę zmuszona do przeprowadzki.

2 komentarze:

  1. No, Ty to masz humor. Z tym arabem to się uśmiałam. Ja też kiedyś próbowałam coś robić z wyciorów, zrobiłam małego, białego pieska. Kibicuję smoczkowi^^ Jestem ciekawa, jak Ci wyjdzie. Też myślałam nad zrobieniem jakiegoś na stałe ,,wyginalnego" konia. Ale fajnie, że napisałaś.
    Pozdrawiam
    kaskagren
    cathsmodelhorses.blogspot.com

    PS: Dziękuję bardzo za komentarz na blogu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się uśmiałam. Eukaliptus bardzo dobrze wyszedł :) Niestety kraba ciężej było mi dojrzeć. (Wszędzie widzę tylko te konie )

    Dino superancki. Z masy fimo air jest mój OSC Modry.

    Nie wiedziaam,że jest moda na wyciorki. Kiedyś znalazłam dwa wyciorki przy ozdobie choinkowej. Zrobiłam nową ozdobę - galopującego konika :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)