czwartek, 30 sierpnia 2012

Nowe konie Safari Ltd

Niedawno przyjechały do mnie nowe konie Safari Ltd seria Blue Ribbon Collectibles. Kupiłam je, aby zobaczyć jak się będą prezentować przy modelach Classic firmy Breyer. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Są tylko minimalnie mniejsze od klaczy haflinger, więc siodła ze skali 1:12 powinny na nie pasować :)

Safari Ltd - paint i fryz

Niestety po wyjęciu z pudełka nie było już tak różowo. Okazało się, że fryz, na którym tak mi zależało (american paint przyjechał niejako do towarzystwa), ma powyginane nogi i nie chce stać. Nie wiem, czy jest to wada tego jednego egzemplarza, czy może wszystkie tak mają. Na zdjęciu u góry widać, że musiałam podłożyć pod prawą tylną nogę podstawkę. Na zdjęciach w galerii na stronie możecie zobaczyć, że sam stoi bardzo krzywo a po chwili się przewraca. Próbowałam nagrzać nogi gorącą wodą i je wygiąć inaczej, ale po ostudzeniu znów się skrzywiły. Nie wiem, czy da się coś z tym zrobić?

Konie są ciężkie, chyba pełne w środku (breyery są puste) i twarde, tylko nogi można trochę wyginać, ale zaraz wracają do swojego położenia.  Paint ma bardzo małą głowę, ale ta rasa podobno tak ma. Ogólnie mi się podobają, ale raczej nie planuję kupować innych z tej serii. Na Allegro można kupić jeszcze araba i mustanga. Tylko sprzedający nie wpisał w nazwie aukcji firmy koników i trudno je znaleźć. Cena za to rewelacyjna - mniej niż 1/3 ceny breyera Classic :)

Fryzy - od lewej Schleich, Schleich, Collecta (andaluz), Safari Ltd
Kolekcja moich fryzów pomału się powiększa. Ale jakoś żaden nie wygląda tak, jak bym chciała. Czekam na takiego, który mnie zachwyci ;)

Poprawka
Collecta to oczywiście andaluz - dzięki Dorotheah za sprostowanie :) W necie można się pomylić, ale nie da się długo tkwić w błędzie, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto wie więcej od nas. I dobrze, bo człowiek się uczy na błędach. Do końca życia już zapamiętam!

5 komentarzy:

  1. Fajnie się czyta Twoje wiadomości.

    Fryzek duży u wszystkich jest pochylony. Mój się nie przewracał, a teraz po prostowaniu jeszcze stabilniej stoi.

    Paint zdecydowanie ma za małą główkę, nawet jak na rasę. Starsze konie Safari często miały za małe głowy- to chyba kwestia umiejętności tego rzeźbiarza. Mimo jego wad- bardzo lubię ten model.

    Koń Collecty z twojej foty to nie fryzek, a stary andaluz :)
    Pozdrawiam
    dorotheahhh. blogspot.it

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście masz rację - to andaluz. Nie wiem czemu mi się tak ubzdurało, chyba dlatego że czarny, a jak czarny to musi być fryz ;) Dzięki

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam tego fryza, mój również nie chce stać. Poza tym nie podoba mi się już tak, jak na początku, więc postanowiłam, że pewnego dnia poprawię to, co mi się w nim nie podoba - łącznie ze zmianą pozy na nieco ciekawszą :)

    Z serii Blue Ribbon Collectibles (którą firma wycofała od tego roku) najbardziej podobał mi się tinker/cob irlandzki. Tylko jak za złość zawsze był trudno dostępny, a teraz nie ma go praktycznie nigdzie.

    Blog dodaję do obserwowanych :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki za dodanie :) Jak już fryza przerobisz to daj znać, chętnie obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się za niego zabiorę, na pewno będę zdawała na blogu relację z postępów prac :)

      Usuń

Dziękuję, że zdecydowaliście się coś tutaj skrobnąć :)